Zda mi się

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leopold Staff
Tytuł Zda mi się...
Pochodzenie Sny o potędze
Data wydania 1909
Wydawnictwo Księgarnia Polska B. Połonieckiego / E. Wende i Spółka
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Miejsce wyd. Lwów, Warszawa
Źródło Skany na Wikisource
Inne Cały cykl
Cały tomik
Indeks stron

[ 117 ]ZDA MI SIĘ...

Zda mi się, że me życie w swojej treści całej
Jest jak wsród lasów śpiące jeziora zwierciadło,
Gdzie nawet w chwili, kiedy zmierzchy je owiały,
Nie przychodzi mej duszy trwożliwe widziadło
Odbijać w szybie wody swej piersi śnieg biały
I gdzie nigdy uśmiechem tajemnym nie padło
Jego oblicze blade, zamyślone, ciche.
Nie schodzisz nad jezioro me rusałko, Psyche!

W tłum, co przez życie smutny i znużony kroczy,
W tłum obcy mi poszedłem przepełny tęsknoty,
Nie bacząc, kędy twarda droga moja zboczy.
I szukałem swej duszy, nieznanej istoty,
By spojrzeć jej w głębokie, tajemnicze oczy,
Dla chwiejnych zwątpień znaleść pewności znak złoty
I nową zdobyć iskrę dla tego, co zgasło,
Choć nie wiedziałem, jakie zatrzyma ją hasło.

A miast niej, przyszły z tłumu smutki, co mię dręczą,
Smutki, co przyleciały skadś, nie z mojej duszy.
Przyszły jak osy ciche i kłują i męczą,
Przyszły wsród ciemnej, nocnej, obumarłej głuszy,

[ 118 ]

Gdzieś z chat zwalonych, skrytych w mroków tkań
 pajęczą
I biczują mię gniewnie srogiemi katuszy,
Niosą okrutne strasznych cierpień nieukoje
Mary smutku bolesne, cierpkie, a nie moje.

Przyszły tułacze widma do mej piersi w gości;
Skryłem je w tchnień mych cieple, jak w wiosennej
 chmurze,
I ukochawszy smutki za czar ich piękności,
Posągi wystawiłem im na Cierpień Górze.
Największy posąg wniosłem smutkowi miłości
Mojej, którą wykułem w snów białym marmurze,
I odtąd umaiwszy je w róż wonne kwiecie,
Żyłem wśród nich zamknięty, lecz nie w swoim świecie.

Вo brakło mi mej duszy, siostry i władczyni,
I do niej wyciągają się tęskne ramiona;
A nieznam drogi do jej wyniosłej świątyni,
Gdzie króluje lazurem ciszy otoczona
I czeka, aż zbłąkany wśród szarej pustyni
Przyjdę do Niej ukoić serce u Jej łona
I ujrzę skarb, co w głębin mych skryty ciemnice,
A dla którego dzisiaj ślepe me źrenice.

Nie znam drogi. Lecz wiem, że jest gdzieś, choć nieblisko,
Losem dana piastunka, co mi towarzyszy
Na wszystkich drogach życia. Była nad kołyską
Przy mnie i odtąd zawsze widzi mię i słyszy,

[ 119 ]

Choć mieszka gdzieś, gdzie borów głuche uroczysko
Drzemie pośród pomroków sennej, chłodnej ciszy.
Zna rozdroże, gdziem niegdyś wziął rozbrat z mą duszą.
Dziś do duszy mej dłonie jej zawieść mnie muszą.

Wiem: przyjdzie sama po mnie. Może w zmierzchu
 chwili,
Kiedy sen na mnie spadnie, gdy jak dziecko zasnę;
Może w bezsennej nocy, gdy ból się przesili,
Gdy w beznadziejnem łkaniu skrwawię piersi własne;
Może gdy serce kielich rozpaczy wychyli
I w wściekłym szale gniewnie gromy ciśnie jasne
W wszystkie posągi białe i we wszystkie mary,
Co zasłaniają drogę ku niej za bezmiary.

I choć jam dziś nędzniejszy nad wszystkich nędzarzy,
Czekam w tęsknocie serca i w czoła pokorze.
Wszystko, co we mnie ciche i dobre, co marzy
О pięknie, co wpatrzone w głąb, jak w ciemne morze,
Gromadzę, aby duszy, gdy dla mych ołtarzy
Zstąpi święta, dar złożyć na jej przyjście boże.
Zbieram skarby, choć biedne, aby przed obliczem
Mojego bóstwa stanąć godnie, a nie z niczem.




#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false