Jump to content

Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/176

From Wikisource
This page has been proofread.

raz przechodzi przez Nowe miasto (Neumark) i przez Kurzętnik (Kauernick). Po za Lipowcem idzie granicą brodnickiego i lubawskiego pow., prawy brzeg mając nisko położony, lesisty lewy przeciwnie górzysty. Mija Krowiogon, Rumunki lipowskie, za któremi opuszcza pow. lubawski wprost Szramowa i płynie dalej powiatem brodnickim. Po lewej stronie przyjmuje rz. Branicę z Bartniczką i Pisią, skręca się ku zachodowi w błotnistem położeniu na około wyżyn przy wsi Świecie i Kantyla, mija Nowy dwór, Ostrów, oblewa miasto Brodnicę także w błotnistem położeniu. Dalej w licznych zakrętach płynąc mija Kominy, Mszano, przyjmuje po lewej stronie z Polski dopływ Rypnicę, odkąd przez 6-milową prawie przestrzeń trzyma się granicy Prus (pow. brodnicki) i kongresówki. Mija tu Słoszewo, Pustą Dąbrówkę, Pólko, Józefat, Zduniec, Kojuty, Sortykę. Od młyna Smolnika ma niskie brzegi, mija Białkowo, dzieli dwa naprzeciwko leżące miasta Golub pruski i polski Dobrzyń, przyjmuje z Polski rz. Ruzicę, mija Pomorzany, Strachowo. Naprzeciwko młyna Dolnik opuszcza pow. brodnicki, odgranicza od kongresówki pow. toruński, mija Elgiszewo, Ciechocin, przyjmuje z Prus rz. Bielicę z pod Kowalewa; nieco dalej z tejże strony rz. Łąkę opodal Młyńca. Mija z polskiej strony Mierzynek, Krobię, przyjmuje od strony królestwa pod Łapinożem Rypienicę, pod Lubiczem Bywkę. Po za Lubiczem, gdzie na polskiej stronie strome są brzegi, opuszcza granice kongresówki, płynie aż do końca w pow, toruńskim, przyjmuje umniejszoną Bachę, którą z pod Grębocina krzyżacy kanałem przeprowadzili do Torunia, mija Gumowo, Antoniewo, Nową wieś i uchodzi pod wsią Złotoryą, milę powyżej Torunia, do Wisły. Długość całego biegu Dr. obliczona jest na 32 mil, spadek na 68,58 metrów. Grunt łożyska po największej części twardy, piaszczysty; ztąd woda zwyczajnie jasna, czysta, płynie wartko. Bieg ma Dr. nierówny, bardzo kręty, wijący się, brzegi zarywa, nowe nieraz tory bierze, sprawia tonie i mielizny. Głębokość wody trudno oznaczyć, zwykle 10 do 20 stóp; konie po największej częsci spłyną; brody gdzie przejść można są rzadkie. Szerokość wynosi 20 do 30 stóp. Od wsi do wsi, gdzie wiedzie droga, położony jest most przez Dr., zwykle drewniany; kamienne mosty znachodzą się przy szosach i kolejach żelaznych. Brzegi po największej części górzyste, lasami porosłe, mianowicie przy górnym biegu, często i niskie, otoczone błotami i łąkami. Trawa bardzo bujnie wyrasta, smaczna osobliwie bydlętom. Znaczna obfitość wody, odpowiedni spadek i dogodne brzegi, podają myśl uspławnienia tej rzeki dla statków. Od r. 1839 prowadzone też już były w tym celu z rządem pruskim korespondencye. Wyznaczeni zostali z obu stron komisarze do zbadania stanu rzeki. Zamiar ten jednak do skutku doprowadzony nie został. Wszelkie zaniedbanie uregulowania brzegów i biegu tej rzeki sprawia, osobliwie w ostatnim czasie, liczne wylewy, które niemałe szkody robią w polach i łąkach. Dla statków nie jest więc dotąd Dr. dogodna. Natomiast spławiają drzewo, prawie tylko budulcowe, i to tak zwanemi pasami, to jest wiążą z sobą około 10 albo więcej sztuk, z tyłu drugie i trzecie 10 i. t. d, umocowują, aż cały pas jest gotów. Najwięcej drzewa idzie z obszernych borów ostródzkich; zkąd też spławianie się poczyna. Podróż trwa około 4 tygodnie. Przewożnicy są polscy chłopi, zupełnie jak flisacy na Wiśle, mają budki ze słomy, gotują sobie posiłek i. t. d. Kiedy chcą się zatrzymać, mają grube pale, które w ziemię wbijają, tak że „pas stanie.“ Zimą Dr. zamarza równo z Wisłą. W ryby jest dosyć obfitą. Znachodzą się tu między innemi: węgorze, liny, szczupaki, leszcze, okonie, karpie, klenie, kwapy, jażdże, sędacze, minogi, pstrągi. Także raki się znajdują, wydry i. t. d. Zbyt donośnego jednak pożytku z rybołówstwa nie ma, gdyż brzegi należą do przytykających posiadaczy. Łowią tu ryby najczęściej t. z. kłomiami al. kłomkami, zaciągają. Z historycznych względów nadmienia się tu, że r. 1776 służyła Dr. za granicę pomiędzy Polską i Prusami (ob. Jezierskiego „Traktaty“ tom IV.350, Büschinga tom II 191. Wutzke „Beitrag zur Kenntniss des Drewens-Flussses.“ (Beitr. zur Kunde Preuss. 1821). Por. Brodnica i Dobrzyń. Kś. F.

Drwęck, niem. Droebnitz, wś, pow. ostródzki, nad jez. t. n.

Drwęckie jezioro, niem. Drewenz-See, w Prusach wschodnich, na polskich Mazurach, pow. ostródzki. Imię wzięło od rz. Drwęcy, która tu przechodzi. Postać ma bez mała prostokąta; obie odnogi, każda około milę długa, jedna z północy, druga z zachodu, łączą się z sobą przy mieście Ostrodzie. Z trzech stron jest prawie tylko lasem otoczone; wiosek oprócz m. Ostrody mało się naokoło napotyka, jako to: Piluk (Pillauken), Fatyjanki, Bogusze, Berkfreda, Cierpięty. Jest to okolica bardzo obfita w jeziora, noszące nazwę górskich, po niem. oberländische Seen; na wschód ciągnie się 1 i pół mili długie jezioro, po niem. zwane Schillings See; na zachód wielki Geserich (Jezierze ?), jezioro Gil i t. d. Ze wszystkiemi stoi w związku przez dopływy. Odpływ ma dwojaki: jeden na południe do Wisły przez rz. Drwęcę, drugi na północ do Baltyku przez liczne jeziora północne osobnym kanałem (oberländissch-elbinger Kanal) spławne aż do jez. Druzna (ob.) i koło Elbląga do zatoki Świeżej (Frisches-Haff). Drwęcą prawie tylko drze-