This page has been proofread.
Ogród trawi się w ognia jesiennego złocie,
Kona. Jakżeśmy wszystkie piękne: Trzy Jesienie,
Dla których cudnie słońce zachodzi. W tęsknocie
żegnamy je, bo piękne było, jak sen krótki...
STARA.
Patrzysz przed się, ja patrzę za siebie. Zawcześnie
Ty stracisz, co znalazłam za późno...
MŁODA.
Dwa smutki:
Który z nich jest mniej smutny?
STARA.
Dwie łabędzie pieśnie:
Która z nas jest szczęśliwsza?
MŁODA.
Nimfa nad fontanną:
Jest kamienna, tęsknotą piersi jej nie jękną,
A piękna wiecznie...
STARA.
Skargą płacze nieustanną
Wodotrysk. Może skarży się jej chłodne piękno,
że nie zaznało tęsknot? — — —
(Brak odpowiedzi zastyga w nieme milczenie. Słońce zaszło. Mrok okrył ogród purpurowym cieniem, który zwolna tężeje w przejrzysty, głęboki fiolet. W fontannie błysło
60