Page:Staff - Sady.djvu/78

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.

A jeśli miłość, dobro, prawdy cudo
Są jeno naszą niedołężną złudą,
Za którą skryta Myśl Wyższa ożywia
Światy i wszelki ból usprawiedliwia:
Sercu pewnością jest, która nie łudzi,
Że świat dla Boga stworzon, nie dla ludzi,
Gdy wszystko woła, krzyczy nieznużenie,
Że tajemnicą życia jest cierpienie.

Ach, na tej samej ziemi, gdzie omdlewa
Serce zmroczone, stoją w świetle drzewa!
Ponad padołem, kędy leżą w piasku
Groby najdroższe, płonie niebo w blasku!
Ten sam brzeg, który roszą łzy żałości,
Opływa woda barwami piękności!

Wielbij je, duszo moja! Pręż, rozprężaj
Głąb swą pragnieniem zachłannem! Naściężaj
Otwórz swych głodów bramy! Wszem żywiołom
Dane jest świecić! Czarem się oszołom!
Upij się krasą! Jakaż moc ogromna

72