Page:Staff - Dzień duszy.djvu/14

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.

WSPOMNIENIA.



Na to duchowi memu przydane tęsknoty,
Mojej potęgi przyszłej pilne, skrzętne pszczoły,
By zbierały wosk jasny, zapas miodu złoty,
Gdy będę miał zastawiać Bogu Jutra stoły.

I wysyłam je, myślą pogodną wesoły,
Na wonne, żyzne pola i w leśne wykroty
Żywicznych, kwietnych jarów, skąd mocnemi zioły
Opiłe z ciężkim plonem wracają z roboty.

Ale czasem zdradziecki, nikczemny pasiecznik,
Ograbiam świętokradczo złotopłynne ule,
Rozlewam miód, roztrwaniam po piasku i mule,

A z wosku lepię bladą gromnicę, by świecznik
Rozjaśnił moich wspomnień bezpłodnych łzawnicę...
I w widma, kradnącego mi Moc, patrzę lice...