Page:Staff - Dzień duszy.djvu/106

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.
96
SKARBY


Nie wiem jaki czar tajny ożywił głaz chłodny.
Posąg miłością dla mnie żył w to złote rano...
Tylem ja zaznał cudów, Panie, choć niegodny,
Że kiedy ludzie w modłach zginają kolano
I proszą... ja nie proszę, niczego nie głodny...
Mam duszę i samotność, więc wszystko mi dano...