umysłu. Któż jest natenczas ta młoda dziewczyna, którą Mazatem za Maryę-Blankę, tak jest uderzającą do niej podobną, że odgrywa rolę tej męczennicy jaką tu na śmierć zesłano?
— Tłumaczy się to właśnie tym dziwnym podobieńawem, z którego panowie Rollin i Grancey skorzystali ze zręcznością wykwalifikowanych zbrodniarzów. Bądź przekonanym, że ów plan piekielnie osnuty miał przynieść im wiele, ale się zawiodą w swoim wyrachowaniu. W miejscu ostatecznego sukcessu, znajdą dla siebie karę. Chcieli i zemnie uczynić swego wspólnika, tymczasem będę ich oskarżycielem!... Uzdrowimy Marye-Blankę i pomścimy ją oba!... Kończmy wizytę, potem rozmawiać będziemy.
W godzinę później, doktór Giroux zamknął się z Lucyanem w swoim gabinecie pracy.
Rozmowa między niemi bardzo długo trwała i postanowiono, że Kernoël wyjedzie do Paryża, ażeby czuwać ponad pałacem przy ulicy Vaugirard.
Jakoż w parę dni potem wyjechał powierzając z ufnością staraniom doktora w Joigny Maryę-Blankę, który poręczył za jej uzdrowienie.
∗ ∗
∗ |
Nadszedł 10 Stycznia.
Dwa tygodnie upłynęły od chwili, w której Grancey dał cios nożem księdzu d’Areynes na stopniach ołtarza kaplicy.
Tak samo, jak po pamiętnej nocy 28 Maja 1871 roku sztuka lekarska powtórnie dokonała cudu.
Od ośmiu dni ksiądz d’Areynes miał się znacznie lepiej, życiu jego nie zagrażało już niebezpieczeństwo.
Za upoważnieniem chirurgów prokurator Rzeczyposplitej i sędzia śledczy przyszli badać ranionego, który nie mógł im udzielić żadnych wskazówek jakieby śledztwo ułatwić zdołały.
Przypominał sobie, że dostrzegł księdza modlącego się