Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/511

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

ka! Ach! kiedyż ja będę mogła pomodlić się na grobie mojego biednego męża?
  — Będziesz to mogła jutro uczynić — odparł ksiądz Raul. — Zaprowadzę cię na cmentarz w Wersalu, razem tam modlić się będziemy za zmarłego!
 W chwili, gdy to mówił, służąca Pelagja ukazała się we drzwiach gabinetu, z listem przyniesionym przez posłańca.
 — Zaczekaj Pelagjo — mówił ksiądz, rozpieczętowując kopertę z pośpiechem — wydam ci niektóre polecenia.
 I czytał list świeżo otrzymany.
 Na ćwiartce papieru były nakreślone te słowa:

Mój zacny ukochany kuzynie!
 Nasz notaryusz przy będzie dziś wieczorem o dziewiątej godzinie, do pałacu przy ulicy Vaugirard, dla złożenia sprawozdania z missyi powierzonej sobie przez nas oboje.

 Oczekiwać cię będę, ażebyś poznał wraz zemną szczegóły rozpoczętego śledztwa w sprawie tak dla mnie bolesnej“.

 Twoja kochająca cię szczerze kuzynka
Henryka Rollin.
 P. S. Twoja siostrzenica Marja-Blanka prosi o załączenie od niej uściśnień.

 Na czole księdza d’Areynes podczas czytania listu zarysowała się głęboka bruzda, co bywało zwykle u niego oznaką żywego jakiegoś strapienia.
 Wsunął list Henryki w kopertę, schował go do stolika, a zwróciwszy się do służącej:
 — Pelagjo — rzekł — podasz nam obiad o szóstej. Przygotuj jedno nakrycie więcej i pościel łóżko w gabinecie przyległym do twego pokoju.
 A wskazując na Joannę.
 — Pani Rivat — dodał — mieszkać tam będzie, aż