Page:Nałkowska - Książę.djvu/90

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.
82
 
 

zresztą umotywowanego, wręczyłam napotkanemu posłańcowi kopertę adresowaną do Zienowicza, zawierającą bilet z inwitacją na wieczór jutrzejszy. Po dokonaniu tego rękoczynu przyszła mi refleksja, że bilet ten, który nosiłam w ręcznej torebce już od czterech dni, przyniosłam w te okolice z dzielnicy znacznie bliższej mieszkania Zienowicza, że skutkiem tego posłaniec uczyni z tym biletem w pewnym stopniu drogę powrotną i że przeto jakaś określona suma energji w przestrzeni zostanie bezużytecznie zmarnowana.

Po tej refleksji przyszła druga: że wogóle niepotrzebnie pisałam do Zienowicza, który jest sławny, poszukiwany i względami kobiet zepsuty.

A po tej — trzecia: że nie można kochać człowieka, którego się z całej duszy niecierpi.