Page:Makuszyński - Połów gwiazd.djvu/101

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
97
GOŚĆ

Oddechy tracę wśród pól,
I ranię pierś o ciernie.

Gdzieś za mną dobytek mój,
Bujnym się ogniem pali,
ja zasię i wichr i znój
Idziemy w szczęściu dalej.