Page:Jarosz Derdowski - O Panu Czorlińscim co do Pucka po sece jachoł.djvu/70

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

— 52 —

Ciej je przezdizoł, tej powiedzoł strojąc kwaśne mnine,
Że sąd żodny w oskarżonym nie mog nalezc wine;
Że on żedąm zawioz mnieche dokąd sę ugodzeł;
Że towaru jim nie ukrod, ani nie uszkodzeł;
Że ciej pobjeł służkę prawa, beł kąsk obarkniały,
Bo ten na nim sę dopusceł zniewodzi niemały —
Że więc mo bec wepuszczony ze sądowy wieży
I że jemu trzeba wrocec, co mu sę noleży.
Tej Czorlińsci sę ukłonieł, rzek: — Wielmożny sądzę,
Więc też zaro proszę wrocec moje mnie piniądze!
Sędza wejąn tej z cieszeniow, cze też z za pazuchę,
Work czubaty detkow i jesz pełne dwa szneptuche;
To więc podoł Czorlińsciemu, ten piniążcie zczapieł,
Na stoł wszescie so wesepoł, tej sę kąsk zagapieł;
Bo sę zaro, zuch przekonoł, że tam cos brakuje,
Więc z osobna kożdy piniądz bjerze i rechuje.
Tej odzewo sę do sędze: — Jo bem mog doch przesądz,
Że w tym worku i szneptuchach beło złotech tesąc!
A tu tero chtos mnie ukrod jaż pięcdzesąt złotech! —
Pąn Jegomość wierę dobrze będze wiedzoł o tech?!
Tej mu na to kąsk złośliwie sędza odpowiedzoł:
Te pięcdzesąt to pąn przejod, poci pąn tu sedzoł! —
— Zjedztaż watu wszesci złego! na to rzek Czorlińsci,
Cze to wort beł złoty na dzeń taci futer swyńsci? —
— Szkoda, żesme pieczeniami pana tu nie pasle —
Odrzek sędza — abo go tu nie kąpale w masle!
Belebesme mniele z panem więcy kąsk robotę,
Ale besme odcygnęle na dzeń po trze złote.
Żebe pąn nie robjeł wrzosku a Bogu dzękowoł,