Page:Dusze z papieru t.1.djvu/192

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
188
 
 

i »zwrócić ją na drogę cnoty«; Zeus dał mu w tym celu nieśmiertelność i stanął pakt pod warunkiem, że jeśli kiedykolwiek Filandros zwątpi, czeka go śmierć w męce.

Wiemy, rzecz prosta, co nastąpi.

Filandros poszedł do ludzi; ocalił miasto przed smokiem i miasto przeciw niemu wkońcu bunt podniosło; ożenił się z kurtyzaną, aby ją podnieść, a kurtyzana zdradziła go i zabiła mu syna; ocalił od śmierci zbrodniarza, a zbrodniarz godził na jego życie.

»O, wielki Zeu, zwątpiłem... zwątpiłem!« — woła Filandros.

A Zeus zabił go piorunem.

Sztuka ta ma za sobą już lat siedm, a ponieważ do genialnych nie należy, więc wiek mocno jej szkodzi.

Znać w niej źdźbło talentu.

W sztuce Mieczysława Hertza cenimy sumienność usiłowań, widoczne chęci dania wszystkiego z siebie, co autor za najlepsze uważał i widoczny zasób kultury, który pozwolił autorowi na oświetlenie ogólnego zagadnienia ze swego stanowiska. Indywidualne zapatrywania Hertza są wprawdzie tylko szerokiem rozwinięciem szablonowego patrzenia na sprawy tego świata i wskutek tego bynajmniej nie zajmujące, lecz i... iluzye pisarza, jeśli z dobrej urodziły się chęci, cenić należy. Autor bowiem pisał to