Zagadnienia seksualne/O stosunkach między płciami
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O stosunkach między płciami |
Pochodzenie | Zagadnienia seksualne |
Data wydania | 1902 |
Wydawnictwo | Księgarnia Polska; E. Wende |
Miejsce wyd. | Lwów; Warszawa |
Źródło | Skany na Wikisource |
Inne | Template:Całoć |
Indeks stron |
Z powodu mojej »Kreuzerowej Sonaty« i »Epilogu« odebrałem z rozmaitych stron listy, wykazujące, że konieczność zmiany poglądu na stosunki między płciami uznaje po za mną ogromna ilość ludzi myślących, zagłuszonych tylko krzykiem tłumu, który z uporem i zaciekłością broni zwyczajowego a schlebiającego jego namiętnościom porządku rzeczy, Między innymi otrzymałem 7. października 1890 roku następujący list:
»Posełamy WPanu maleńką broszurkę, pod tytułem: »Diana«, szkic psycho-fizyologiczny o stosunkach płciowych w małżeństwie[1]«, którą WPan odebrać raczy.
Od chwili, gdy dzieło pańskie »Kreuzerowa Sonata« pojawiło się w Ameryce, wielu ludzi mówiło: »Diana uzupełnia, wyjaśnia i umożliwia teorye Tołstoja«. Więc zdecydowaliśmy się posłać Panu naszą broszurkę do osądzenia.
[ 36 ]Prosząc Boga o spełnienie życzeń serca pańskiego, pozostajemy oddanymi Burns-Co.
Będziemy radzi, gdy Pan zaszczyci nas wiadomością o odebraniu broszury«.
Przedtem jeszcze dostałem z Francyi list od Angèle Françoise i jej broszurę.
W tym liście donosiła pani Angèle o istnieniu dwóch towarzystw, propagujących czystość między płciami: jednego w Anglii, drugiego we Francyi, »Societé d'amourpur«. W artykule swym przedstawiła pani Angèle te same myśli, które wyrażono w »Dianie«, mniej jednak jasno i z odcieniem mistycyzmu.
Myśli, wyrażone w broszurze »Diana«, wychodzą raczej z pogańskiego, Platońskiego, aniżeli chrześciańskiego poglądu na świat, są jednak tak nowe i ciekawe, tak dobitnie wykazują bezmyślność zakorzenionej rozpusty w wolnem i małżeńskiem życiu naszego społeczeństwa, że chcę podzielić się nimi z czytelnikiem.
Zasadnicza myśl tej broszury, epigrafowanej słowami: »i będą dwoje jednem ciałem«, jest następująca:
Po za różnicą fizyologiczną, odróżniającą mężczyznę od kobiety, istnieje jeszcze inna, oparta na właściwościach natury moralnej, które w mężczyźnie nazywają się męzkością, w kobiecie — kobiecością. Pociąg płciowy ugruntowany jest nie tylko na dążeniu do obcowania fizycznego, ale i na ciążeniu wzajemnem, wynikającem z tych [ 37 ]przeciwnych właściwości płciowych: kobiecości na mężczyznę, męzkości na kobietę. Jedna płeć pragnie uzupełnić się drugą i dlatego na pociąg płciowy składa się w równej mierze dążenie do fizycznego jak i do duchowego obcowania. Dążenie do obcowania fizycznego i duchowego, to dwa przejawy jednego i tego samego źródła pociągu, wytwarzające między sobą taką zależność, że zadowolenie jednego dążenia zawsze osłabia drugie. O ile zaspokoi się dążenie do obcowania duchowego, o tyle osłabia się lub niweczy dążenie do obcowania fizycznego i naodwrót: zadowolenie pociągu fizycznego — osłabia lub niszczy duchowe. Pociąg płciowy jest więc nie tylko popędem fizycznym, wywołującym przyrost pokoleń, lecz także pociągiem odmiennych pici, zdolnym przyjmować formę najbardziej duchowego obcowania, wywołującego rodzenie i wszystkich najróżnorodniejszych, pośrednich stopni wśród tych granic.
Pytanie, na którym z tych stopni zatrzymuje się zbliżenie płci, rozstrzyga się tem, jakie obcowanie w danym razie lub zawsze, uważają obcujące osobniki za dobre i stosowne. (Ciekawą ilustracyą tego faktu, do jakiego stopnia stosunek między płciami podlega pojęciom o tem, co należy uważać za dobre i stosowne, jest zwyczaj małorosyjski, wedle którego zaręczeni przez całe lata przepędzają noce pospołu ze swemi narzeczonemi, nie naruszając ich dziewictwa).
[ 38 ]Zupełne zadowolenie jest dla każdego obcującego tym stopniem, który on uważa za dobry i stosowny, o czem rozstrzyga naturalnie jego osobisty pogląd. Niezależnie jednak od tego, powinien jeden z tych stopni dawać wszystkim bez wyjątku więcej zadowolenia, aniżeli drugi. Któreż więc obcowanie daje to najwyższe zadowolenie wypływające samo z siebie i niezależne od osobistego poglądu obcujących: duchowe czy fizyczne? Odpowiedź na to pytanie jest jasna i niewątpliwa, chociaż przeczy zasadom naszego społeczeństwa. Bo im więcej zbliża się forma obcowania do granic fizycznych tem bardziej rozognia pragnienia a tem mniej dostarcza zadośćuczynienia. Im bliższą zaś jest przeciwnym granicom, tem mniej wysuwa nowych pożądań i tem zupełniej je zaspakaja. Im bliższą jest pierwszej granicy, tem bardziej rujnuje siły życiowe; im bliższą drugiej (duchowej) tem spokojniejszy, radośniejszy i silniejszy jest stan obopólny.
Zespolenie mężczyzny z kobietą »w jedyne ciało« w formie nierozerwalnego związku małżeńskiego, uważa autor za nieodzowny warunek wyższego rozwoju człowieka. Sądzi także, że zjednoczenie fizyczne nie jest koniecznym warunkiem małżeństwa, będącego najnaturalniejszą i pożądaną formą stosunków dla ludzi dojrzałych, bo może być i duchowe.
W taki sposób zbliży się małżeństwo zależne od temperamentu a głównie od tego, co łącząc się, [ 39 ]uważają za dobre i stosowne — dla jednych do kresu obcowania duchowego — dla innych do fizycznego. A im bliższem będzie obcowanie duchowym kresom, tem pełniejsze da zaspokojenie.
Ponieważ autor uznaje, że jeden i ten sam popęd płciowy może doprowadzić do miłości, polegającej na obcowaniu duchowem, jak i do miłości, wyrosłej z obcowania fizycznego, pociągającego za sobą płodzenie dzieci; ponieważ stwierdza dalej, że jedna działalność przechodzi w drugą zależnie od świadomości, to oczywiście autor nie tylko że uznaje możliwość wstrzemięźliwości, ale uważa ją za naturalny i niezbędny warunek rozumnej higieny płciowej zarówno w małżeństwie jak i po za małżeństwem.
Artykuł uzupełniony jest bogatym doborem przykładów i ilustracyj podanych faktów, fizyologicznymi danymi o procesach stosunku płciowego, wpływie na organizm i możliwości skierowania pociągu na tę lub ową drogę: miłości idealnej lub płciowej.
Jako potwierdzenie własnej myśli, przytacza Burns słowa Herberta Spencera: »Jeżeli jakiekolwiek prawo, odpowiada szczęściu rodzaju ludzkiego, to natura ludzka poddaje mu się bez zastrzeżeń, tak, że ta uległość staje się dlań radością«. I dla tego nie powinniśmy zbyt polegać na ustanowionych przyzwyczajeniach i warunkach otaczających nas teraz, ale dążyć raczej do tego, czem powinien być i może być człowiek w oczekiwanej, jasnej przyszłości.
[ 40 ]Zasadnicza osnowa teoryi »Diany« jest więc następująca: Stosunki zachodzące między dwoma rodzajami, mają dwie funkcye: produkcyjną i idealną. Siła płciowa powinna być skierowaną na drogę idealnej miłości, o ile naturalnie nie mamy świadomego pragnienia płodzenia dzieci. Przejaw, jaki przyjmie ta siła, zależny jest od rozumu i przyzwyczajenia i dla tego stopniowe przyprowadza nie rozumu do zgody z wyłożonemi tutaj zasadami i kształcenie w tym kierunku przyzwyczajenia, wybawi ludzi od wielu cierpień, dając im równocześnie zadowolenie ich popędu płciowego.
Na końcu książki dodano godny uwagi »List do rodziców i wychowawców« Elizy Burns. List ten, mimo, że traktuje o rzeczach, uważanych za nieprzyzwoite (bo nazywa rzeczy po imieniu, jak zresztą należy), może także wywrzeć dobroczynny wpływ na nieszczęśliwą młodzież, stoczoną jadem wyuzdania i rozpusty. Rozpowszechnienie tego listu między dorosłymi mężczyznami marnującymi najlepsze swoje siły i szczęście a zwłaszcza między biednymi, ginącymi jedynie przez nieświadomość chłopcami w rodzinach, szkołach, gimnazyach, w korpusach wojskowych i zakładach, byłoby istotnie czynem szlachetnym.
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]
This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home. Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.
| |
- ↑ »Diana. A psychological essay on sexual relations for married men and women. New-York«.