Page:Umiński - Wygnańcy.djvu/243

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

dla takich doniosłych celów, dla jaśniejszej przyszłości nie warto przyłożyć ręki? Mojem zdaniem, jest to nietylko praca dla własnego pożytku. Skończyłem, moi panowie, przemawiam do was w imię dobra społecznego, jak do prawych obywateli. — Dałem wam ogólny zarys tej kampanii przemysłowej, szczegóły zaś taktyczne pozostawiam technikom. Oni panom powiedzą, co i jak czynić należy, ażeby zwrócić wylew zagrażającej nam zniszczeniem rzeki germańskiej na jej własną dolinę, jak podeprzeć wyglądających od nas pomocy dzielnych rodaków!

Abnegat skłonił się i usiadł oklaski z początku nieśmiałe, wybuchnęły teraz, jak rozpętana nagle burza.

— Wcale ładnie mówił, nieprawdaż? — szepnął zadowolony Olaski.

— Nie spodziewałem się nawet usłyszeć tutaj coś podobnego — odparł przyjemnie zdziwiony Komirowski — jednakże są jeszcze ludzie, co czują i myślą, jak polacy; aby tylko nadzieje tego pana ziściły się — co do mnie, zdaje mi się, niestety, że w walce tej liczyć możemy tylko na siebie samych. Ano, zobaczy się. — Chciałbym jednak wiedzieć, do czego on to prowadzi.

— To się niebawem wyklaruje — odezwał się z lekkim uśmiechem ironicznym Chojowski — trochę cierpliwości.

Oto nowy mówca przychodzi do głosu.

— Któż to taki? Wygląda trochę na dandysa — mruknął Olaski.

— Nie znam go. Podobno jakiś inżynier technolog.

235