państwie, burżuaxyi w całem państwie, a więc do umocnienia państwa rosyjskiego — w Rosyi, oraz u nas.
P. P. S. nie zawsze z jasną świadomością, nie zawsze z prostem, stanowczem, koniecznem słowem na ustach spełnia powinność istotnej walczącej siły Rewolucyi w Polsce i za Polskę, przea jej lud, orężem jej proletaryatu, który jedynie w Polsce swobodnej widzi możność osiągnięcia warunków ustroju społecznej sprawiedliwości. P. P. S. w ścisłych wyborach nie wystawiła bojkotu przedewszystkiem jako bramy do konstytuanty w Warszawie. Tem odjęła sobie Polska Partya Socyalistyczna na długi czas i aż do dzisiaj moralne, do tego czasu bezsporne, przewodnictwo śród całości żywiołów rewolucyjnych w kraju. Tym sposobem wówczas P. P. S. wogóle przyczyniła się do załatwienia reakcyjnej organizacyi wyborów, do wystawienia przez N. D. hasła »narodowych« wyborczych uroczystości.
Tym razem znowu, być może powtórzy się komedya patryotycznej jazdy do Petersburga i znów powtarza się niepewność w słowach P. P. S., niejasność w jej dążeniu, brak określenia celu dla proletaryatu polskiego. Czas jest powiedzieć wyraźnie, z całym naciskiem, jak rozumiany jest bojkot przez cały szereg towarzyszów; czas stwierdzić, że instynkt mas robotniczych, sprawa bojkotu w pojęciu walki jest dla proletaryatu samego sprawą krajową, jest podniesieniem przez proletaryat tego sztandaru, którego wydrzeć sobie nie da, który zdawna wysoko trzymała Polska Partya Socyalistyczna: Sztandaru Niepodległości Polski.
Warszawa, 23 listopada.