This page has been proofread.
CIEŃ.
Żeś mocarz był, uczczono cię wśród drzew posągiem
Z głazu między śnieżnemi wybranego złomy.
W prawicę miecz ci dano: znak siły widomy,
W lewą jabłko: świat, któryś zdobył wojen ciągiem.
Lecz czas, zrównawszy moc twą z zatartym szelągiem,
Odtrącił ci prawicę, co siała pogromy.
Z lewej dłoni, bez jabłka, pije ptak łakomy
Krople deszczu, jak gdyby był losu urągiem.
Dziś cień twój, co na złotym błękitnieje piasku,
Do stóp zarys postaci twej ci położywszy,
Jest od ciebie, mocarzu, ruchomszy i żywszy:
Od wchodu do zachodu codzień w słońca blasku
Obchodzi cię ździwiony i o żadnej porze
W niemocy twojej poznać wszechwładcy nie może.
76