Page:Staff - W cieniu miecza.djvu/35

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

OCALENIE.



O, serce moje! Z bólu otchłani,
Z beznadziejnego dna czarnej nocy,
W którą pogrąża rozpacz i grzebie,
Dźwignęliśmy się na brzeg przystani
Wysiłkiem dzikim ostatniej mocy,
Lecz wydźwignęliśmy już nie siebie...

Siedząc nad tonią wieczornej fali,
Patrzym spokojni, od cierpień wolni,
Mając w niezmiennej ciszy ostoję.
Czybyśmy wówczas się ratowali,
Gdybyśmy byli przewidzieć zdolni
Uratowanych, o, serce moje?



31