This page has been proofread.
PRZECZUCIE.
Ten złoty liść, co na twe złote włosy spadł,
Gdyśmy kroczyli pustą aleją jesienną,
Stał mi się nagle rzeczą drogą i bezcenną.
Blady krąg słońca na cię blask promienny kładł,
A jam w twe oczy patrzał beznadzieją lęku,
Czując, że całe życie moje masz w swych ręku.
Podniosłaś dłoń do czoła, dłoń piękną jak kwiat,
Jakby chcąc dłonią własną przystroić swe włosy
I błysły w twych pierścieniach perły, jak łez rosy.
I strąciłaś liść, który na twych włosach siadł
I nagle mnie przeczucie zdjęło zabobonne,
że to gdzieś w rozpacz pada me serce bezbronne,
Jak złoty liść, co z twoich złotych włosów spadł.
23