Page:Staff - W cieniu miecza.djvu/161

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

FALANGA TRAGICZNA.


Παλαίσμαθ´ ἡμῶν ὁ βίος, εὐτυχοῦσι δὲ
οἱ μὲν τάχ, οἱ δ᾿ ἐσαῦθις, οἱ δ᾿ἤδ βροτῶν.
Eurypides. 



I.

 

Nam, którym codzień białą skroń całuje duma,
A oddal tajna dała źrenice jastrzębie,
Bratem jest bój zdobywczy a siostrą Śmierć-kuma.

Nadzy miecz niesiem w dłoniach, bo tarcze na dębie
Zawiesiliśmy świętym, wraz z wiecznemi śluby,
Że będziem znali jeno dal, szczyty i głębie.

Włos bez hełmu nam stroi dąb w zielone chluby.
z mieczami w prawej, w szereg wiążem się w pochody,
W lewych bratnie prawice dzierżąc za przeguby.

Prócz własnej krwi czerwonej niemasz nam nagrody
I niema zadowoleń nam z czynów tysięcy
I nie cieszą nas żadne zwycięskie zawody:

Bo najmniej, co nam wolno uczynić, jest: Więcej.



157