CZEMU...
Czemu w najwyższej szczęścia chwili
Smutek na serce pada zawsze?
Czemu w zadumę skroń się chyli
W południe złotem najłaskawsze?
Czyli się splata każdy wianek
Z kwiatów rozkwitłych o przymrozku?
Czy, jak w kochanki snach kochanek,
Śpi smutek w szczęściu, jak miód w wosku?
Czyliż oddzielić się nie może
Szczęście od lęku, jak od brzegu
Dziewczyna śliczna, co w jeziorze
Kąpie swą nagą białość śniegu?
Gdzie smutku i radości rubież?...
— Zbliż do ust czarę miodów pszczelich,
A skroń gałęzią cierni ubierz:
Co ci odpowie cierń i kielich?
„Gdzie pieśń milknąca ze strun skrzypiec
Wstępuje w tajny próg milczenia;
Gdzie zaród śmierci wkłada lipiec
W kwiaty, gdy w owoc je zamienia;
„Gdzie nadaremnie mąk wspomnienie
Chce łzy swe poznać, gdy je brata
20