Page:Sny o potędze.djvu/129

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.
125
PRECZ ZMORO

Więc rzucać mi potrzeba w łono roli płodne
Ziarno szlachetnych zbiorów, złote, siewu godne.
Tylko co dobre, siejbą jest szczęśliwych żniw.

I bogactwo niezmierne przyniosą mi żniwa,
Bogactwo, co skroń dumą szczęsnej mocy skrywa.
I będę miał promienne słońce za wezgłowie,
Duszą przepoję ciche błękitów pustkowie,
A cały wszechświat będzie wielkiem sercem mem!