Page:PL Zygmunt Krasiński - Pisma Tom5.djvu/73

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

Płomień rozgryzie malowane dzieje,
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje,
Pieśń ujdzie cało, tłum ludzi obiega;
A jeśli podlę dusze nie umieją
Karmić jej żalem i poić nadzieją,
Ucieka w góry, do gruzów przylega
I stamtąd dawne opowiada czasy.
Tak słowik z ogniem zajętego gmachu
Wyleci, chwilę przy siądzie na dachu,
Gdy dachy runą, on ucieka w lasy
I brzmiącą piersią nad zgliszcza, i groby
Nuci podróżnym piosenkę żałoby.




────────