Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/854

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
There was a problem when proofreading this page.

 — Przez Juljana Servaize.
 — Juljan Servaize? — zawołał, ksiądz żywo.
 — Który ja otrzymał z rak konającej matki na bruku ulicy la Roquette.
 — Ależ! — zawołał Schloss — to jest taż sama dziewczyna jaka zapisano w księgach stanu cywilnego tegoż samego dnia co Maryę-Blankę, córkę pani Rollin.
 Ksiądz d’Areynes znaczącym spojrzeniem nakazał milczenie Lotaryńczykowi.
 — Joanno! — rzekł potem poważnie — mówiłem ci nieraz: „Pokładaj w Bogu nadzieję”! Dziś mówię: „Bóg ulitował się nad tobą i spełni twoje błagania”.
 — Bóg ulitował się nademną? — powtarzała Joanna — i spełni me prośby? Ależ natenczas moje dzieci?... Bóg je wiec powróci?
 — Tak, odda je tobie.
 — Wkrótce?
 — Niezadługo.
 Joanna oszołomiona, radośnie krzyknęła:
 — Jestże to prawda? — jakała. — Mogęż temu wierzyć?
 — Możesz, i powinnaś.
 — Zobaczę więc moje córki? Znajdę je? Uściskam?...
 — Obiecuję ci to napewno! Wracaj do siebie biedna matko, niewychodź dopóki Rajmund Schloss nie przyjdzie, ażeby ciebie do mnie tu przyprowadzić. Idź! ty nieszczęsna, która tyle wypłakałaś i przecierpiałaś. Ukończyły się twoje cierpienia, łzy przestana płynąć! Idź! my nad tobą czuwać będziemy.
 Z sercem przepełnionem radością Joanna ucałowawszy ręce księdza, wyszła na ulice Feron.
 — Odnalazłeś więc opiekunie rozwiązanie zagadki? — rzekł Lucyan do jałmużnika.
 — Tak, odnalazłem. Światło zabłysło! Jest ono olśniewającem. Serwacy Duplat był wspólnikiem wszystkich zbrodni Gilberta przez ciąg lat dziewiętnastu. Przeszłość nie ma dla mnie teraz tajemnic! Dziecię Henryki zmarło po narodzeniu i ażeby zaś odziedziczyć majątek po hrabim Emanuelu potrzeba było żyjacego dziecka. Duplat ukradł więc dwie bliźniaczki Joanny i jedną z nich sprzedał Rol-