Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/797

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

żnikiem, gdy przyniesiono obezwładnione ciało nieszczęśliwego nadzorcy.
 Wezwany doktor przybiegł z pośpiechem.
 Zbadawszy ranę, oświadczył, iż chory będzie mógł zostać uleczonym, wszak gdyby cios był wymierzony o dwa centymetry niżej mógłby był przebić serce na wylot. Omdlenie wywołane zostało skutkiem utraty krwi wzruszenia.
 Przeniesiono biedaka do infirmeryi, gdzie doktór dokonał pierwszego opatrunku. Drugi nadzorca dodany został pisarzowi sądowemu dla podania szczegółów do spisania protokułu.
 Opowiedział co zaszło, dodając, że w owej chwili znajdował się na drugim końcu sali, a ztąd nie mógł przybiedz na pomoc swojemu koledze, któryby został bezpowrotnie zgubionym, gdyby nie interwencya jednego ze skazanych, który chwycił zabójcę w chwili, gdy miał w ranionego powtórnie ugodzić.
 — Który to ze skazanych i na jaką karę? — pytał dyrektor.
 — Na trzynaście miesięcy centralnego więzienia za samowolne wydalenie się z miejsca zamieszkania.
 — Nazwisko tego człowieka?.
 — Serwacy Duplat.
 Posłyszawszy to nazwisko ksiądz d’Areynes drgnął, jak gdyby tknięty w serce wybuchem elektrycznym. Zachwiał się i zbladł, zmuszony wesprzeć się o biurko pisarza.
 — Przyprowadzić tu owego Duplat’a — rozkazał dyrektor, zwracając się do nadzorcy, który pośpieszył spełnić polecenie.
 Przez ten czas ksiądz Raul wyszedłszy z osłupienia odzyskał krew zimną.
 — Serwacy Duplat! — mówił sobie. — Duplat tu?... w la Roquette? Skazany na trzynaście miesięcy za samowolne wydalenie się z miejsca zamieszkania? On żyje? wówczas, gdym był przekonany, że zginął rozstrzelany... Łaska więc Boża pozwoliłaby mi po tak długim wyczekiwaniu rozświetlić te tajemnice nocy z dnia 28 Maja i powrócić Joannie Rivat jej dzieci?
 Zadumał na kilka sekund, rozmyślając dalej:
 — A może ów Serwacy Duplat nie jest tym człowie-