Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/628

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 Skarb jego zniknął bezpowrotnie.
 Trzecia nad ranem uderzyła na wieżowym zegarze. Serwacy rzucił motykę z wściekłością.
 — Do Paryża! — zawołał-na ulicę des Boulets. Lecz jak się tam dostać? Niemam ani grosza. Palmira udzieli mi kącik do przespania się, niepożałuje i kawałka chleba dopóki nie pochwycę, mego dawnego kapitana Gilberta Rollin! Tak, trzeba tam jechać!...
 I zaczął iść wzdłuż pola.



XXV.

 Wyjechawszy z Champigny o trzeciej nad ranem, przybył o szóstej na ulice des Boulets pod numer 24.
 Świtać zaczynało.
 Objaśnienia udzielone przez grabarza ścisłemi się okazały. Pod wskazanym numerem znajdował się w rzeczy samej skromny dom zajezdny, po nad którym na blaszanej tablicy były napisane te słowa:

HOTEL DOBRYCH DZIECI.“

a pod tem wyrazy:

Wdowa Potonnier“.
Wina, Restauracya.

 Sklep był jeszcze zamknięty.
 Duplat oczekiwał na jego otwarcie.
 Z głębi domu wychodzili robotnicy i robotnice, spiesząc do pracy, lecz drzwi restauracyi i skład win wciąż były jest cze zamknięte.
 Z uderzeniem siódmej nareszcie je otworzono.