Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/347

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 Wszelkie protokuły, dostarczone przez agentów, koncentrowały się w jeneralnym wydziale śledczym, którego głównym kierownikiem był Merlin, jeden z najzdolniejszych najzręczniejszych członków tego biura.
 Owóż odczytując powyższe raporty, dowiedział się on o przyaresztowaniu Duplat’a u Palmiry w Champigny i tym razem jeszcze postanowił ocalić mu życie. W tym celu więc powiadomił sędziów o przysłudze tego kapitana Związkowych, oddanej przezeń wojskom regularnym, ułatwiając im wejście od strony Saint-Gervais.
 Duplat drżał z przestrachu, podczas gdy każdy z sędziów odczytywał kolejno zamieszczone w papierach powyższe notatki.
 Miałyżby tam być jakieś nowe zarzuty wymierzone w ostatniej chwili przeciw niemu?
 Pot spływał mu po czole kroplami. Owe pięć minut milczenia jakie zapanowały na sali wojennego sądu, zdawały mu się być wiekami.
 Nie oddychał prawie; nie był w stanie wymówić jednego słowa, usta miał zeschnięte a język mu drgał, poruszony nerwowem drżeniem.
 Pierwsze wyrazy wygłoszone po owem strasznem milczeniu, czyliż nie będą dla niego wyrokiem śmierci?
 Oczekiwanie to i niepewność, równały się katuszom bez miary.
 Prezydujący położył wreszcie ów papier na biórku, zwrócony sobie przez sędziów, a po krótkiej cichej z niemi naradzie, wygłosił te słowa:

 W imieniu Rzeczypospolitej Francuzkiej, w imieniu powierzonej nam władzy, Rada wojenna, przebywająca w Wersalu, w dniu 7 Czerwca, 1871 roku, zebrana dla osądzenia Kommunistów, skazuje Serwacego Duplat’a na deportacyę, z osadzeniem go w twierdzy“.

 Po tych słowach oskarżony uczuł, jak gdyby ciężar uciskający mu piersi, znikł nagle. Pochylił głowę w milczeniu, a serce napełniała mu radość.