Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/201

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

wszystko nie rób hałasu przechodząc pode drzwiami pani Rivat.
 — Czemu? jest więc chorą ta dzierlatka?
 — Ma się rozumieć, wczoraj porodziła bliźnięta. A ta dzierlatka, jak ją nazywasz, ma więcej odwagi w jednym swym palcu, niż ty w całej swojej osobie! Ostrzegam, ażebyś cicho przechodził, ponieważ biedna leży w gorączce.
 — Gorączka? głupstwo! — wymruknął to przeminie, niema obawy!
 I przeciągnąwszy krótko rozmowę, wszedł do swego mieszkania, gdzie przed udaniem się na spoczynek, rozpoczął przegląd swojej garderoby.
 Z pośród zużytych rupieci wybrawszy palto, kamizelkę i kapelusz, zrobił z tego pakiet i położył go na krześle.
 — Otóż w ten sposób rzekł sprawę poprowadzę. Po otworzeniu bramy Wersalczykom od strony Saint-Gervais, przybiegnę tu, zmienię ubranie i czmychnę tak, że sam czart mnie nie odnajdzie!
 Rzuciwszy się na łóżko, zasnął snem twardym, nie doznawszy ani na chwilę wyrzutów sumienia za ową potworną zbrodnię, jaką popełnił, rozstrzeliwając niewinnych zakładników.
 Zerwawszy się równo ze świtem, pobiegł na merowstwo jedenastego okręgu, gdzie miał przyjąć komendę nad oddziałem dwudziestu ludzi, mających strzedz wejścia od strony Saint-Gervais.
 Wojska Wersalskie podczas nocy, naprzód się posunęły. Zajmowały one teraz plac Trinitè, ulice Saint-Lazare i des Martyrs. Od strony Ornano, opanowały Montmartre i Clignaucourt. Z tych wzgórz potężna artyllerya słała kartacze na Père-Lachaise, zkąd komuniści jej odpowiadali gradami kul, zasypując niemi wybrzeża, a w szczególności ulicę Rivoli, na której rozwinęły się wojska regularne, zniósłszy barykady nad rzeką z lewej strony.
 Nagle wybuchły pożar, zatrzymywał pochód tych wojsk. Komuniści postanowiwszy obrócić Paryż w perzynę, podpalili domy przy ulicy du Bac i Rivoli.
 Gmachy Rady Stanu, Biura rachunkowości, Pałac Legii Honorowej, Ministeryum finansów, Tuilleriès, Ratusz, Składy