Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/144

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 A gdyby Henryka umarła? cóż jemu, natenczas pozostaje? Nędza!... wciąż nędza!...
 Odrzuciwszy nawet owe ponure przewidywania, gdyby dziecię, mające przyjść na świat, doczekało pelnoletności, Henryka natenczas pozbawiona renty od miljonowego kapitału, będzie musiała poprzestać na dwunastu tysiącach franków rocznego dochodu, a ztąd popaść w dawne ubóstwo i niedostatek!
 Odkładać corocznie pewną sumę, jak radził wikary, byłoby szaleństwem!
 I bezustannie nasuwała się Gilbertowi ta straszna myśl:
 — A gdyby dziecię umarło przed zgonem hrabiego Emanuela, co stanie się wtedy? Na to pytanie młody kapłan nie miał odpowiedzi, nie rozwiązał tej kwestyi. Hrabia mógłby sporządzić natenczas inny testament i wydziedziczyć swą synowicę, ponieważ jedynie tylko z przyczyny dziecka przeznaczał jej dochody ze swego majątku. Ach! czemuż przeklęty ten starzec nie umarł, po nakreśleniu ostatniej swej woli! Dopóki nie położą go w trumnę, trzeba nam będzie uciekać się do najhaniebniejszych sposobów, aby nie umrzeć z głodu!
 Tak myślał Gilbert, a wszystkie te obawy owładały jego umysłem jak stado krwiożerczych ptaków, wzniecając w nim coraz gwałtowniejszą ku hrabiemu nienawiść.
 Ponurą jego zadume przerwała Henryka.
 — Weź i schowaj te pieniądze wyrzekła podając mu banknoty przyniesione przez Raula. — Mam wszelką nadzieję, ze będzie nam lepiej!... Bóg jest z nami, ponieważ jeden z najgodniejszych sług jego otacza nas swoja opieką. Dziecię nasze żyć będzie... a żyć pośród dostatków, gdyż zapewnioną ma przyszłość, czegóż więcej pragnąć możemy?
 Gilbert w milczeniu odebrał podane sobie pieniądze.
 — Nie jesteś zadowolonym? pytała dalej ze smutkiem, na niego spoglądając — masz jakąś ukrytą niechęć dla Raula, a jednak jemu wyłącznie tylko zawdzięczamy to wszystko. Dobrze mówił, ze gdybyśmy oszczędzali corocznie po sto tysięcy franków za nadejściem pełnoletności dziecka moglibyśmy posiadać majątek miljonowy!
 Były kapitan 57 bataljonu uśmiechnął się złośliwie.