Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/106

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 — Lecz stryju... — szepnął wikary.
 Starzec dokończyć mu niepozwolił.
 — Nic! powtórzył tonem jaki nie pozostawiał miejsca do żadnych replik, ni wniosków.
 — Nic!... temu człowiekowi!... Nic ojcu!... Wykreśl to, i czytaj dalej.
 Wikary czytał, przekreśliwszy kilka wyrazów, aby być posłusznym stryjowi.
 „Wrazie gdyby dziecko Henryki Rollin, które jeszcze na świat nie przyszło w chwili, gdy piszę te słowa, nie dożyło oznaczonego czasu, w którymby mogło zacząć użytkować z kapitału, kapitał ten pozostać ma nienaruszonym, a Maryi Henryce Rollin służy prawo pobierania odeń procentów do śmierci.
 „Gdyby Marya Henryka Rollin umarła bezpotomnie, kapitał natenczas ma być podzielonym na cztery równe części, jak następuje:
 „Jedna czwarta część dla gminy de Fenestranges.
 Usłyszawszy to, hrabia Emanuel zerwał się z okrzykiem:
 — Nie!... nigdy, Raulu!
 — Ależ dla czego?
 — Dla tego, że niechcę!
 — Rzecz dziwna! ozwał się doktor Pertuiset — wszak jesteś hrabio dzieckiem tej wioski, dla czegóż więc niemiałbyś wyposażyć swego rodzinnego zakątka?
 — Pytasz dla czego? — odparł d’Areynes z zaiskrzonem spojrzeniem. Czyliż więc oba zapomnieliście, że wojska niemieckie zdruzgotały armię francuzką? Że idą całą masą na Paryż, który uledz im będzie zmuszony! Francya natenczas podda się Niemcom, którzy utworzą prowincye na naszym gruncie! Prawem zwycięzcy, zabiorą Prusy Alzacye i Lotaryngię, jakich od tak dawna pożądają chciwie! Te prowincye oddane czasowo im, przestaną należeć do Francyi! I wy chcecie, ażebym ja Niemcom, naszym wrogom dziedzicznym, zapisywał miljony? Czyście rozum stracili, do czarta? Fenestranges, ta dotąd Lotaryńska wioska, zniemczyć się może! Nic nie dam! nic. Wykreśl to, Raulu, jeżeli chcesz ażebym umarł spokojnie! Ta czwarta część mojego majątku — mówił dalej — którą chciałeś abym zapisał rodzinnej mej wiosce, inne otrzyma