Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/545

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

palców“ (belemnites). Sól dobywano dawniej w znacznej ilości z jeziór, w bliskości miasta Sławiańska znajdujących się. W powiecie bohoduchowskim są miejsca, sołońcami zwane, z przyczyny znajdujących się w nich słonych cząstek; wykopane tam studnie dają dla bydła bardzo zdrowy napój. Saletra znajduje się szczególnie w starych kopcach, kurhanach, horodyszczach. Zachodnia część gubernii uboższą jest w minerały od wschodniej: nie widać tam ani krzemieni, ani źródeł słonych. Grunt w ogólności składa się z gliny, która, w niższych warstwach rowów i brzegów rzecznych, trafia się w dobrym gatunku, koloru żółtego i białawego. Miejscami margiel postrzegać się daje, a w okolicach Charkowa piaskowiec zielonego koloru. Spodnią gruntu warstwę (sous-sol) po większej części stanowi piasek albo glina. Królestwo roślinne bogatszem jest nierównie. Z roślin rolniczych, oprócz zwykłych w środkowej Rossyi, obficie się rodzi proso zwyczajne kaukazkie, anyż i inne. Z ziół na uwagę zasługują: 1) północne: żórawiny, które w tutejszych lasach bardzo rzadko się spotykają, a na południu po za granicami gubernii charkowskiej nie rosną wcale i Linnea borealis, przez profesora Czerniajewa znaleziona, najodleglejszym sferom na północy właściwa; 2) południowe, w dzikim stanie: kowyl, szałwia, hiacynty, malwy i inne. Nadto rosną tu waleryana, weronika, bukwica i inne. Z krzewów rośnie po brzegach rzek, czerwona łoza, w wojskowej osadzie rozprowadzona. Wino się rodzi bez szczególnego dozoru na południu gubernii. Dzikich malin i porzeczek, średniej Rossyi właściwych, wcale tu nie ma; za to dzikie brzoskwinie rosną wszędzie. Dąb, brzost, klon, lipa, grusza i jabłoń stanowią główne drzewa lasów tutejszych. Po nich następują sosna, brzoza, jesion i inne. Napotykać też można czeremchę, wiśnię i jarzębinę; tej ostatniej jest bardzo mało, gdyż tu się kończy granica jej południowa. Królestwo zwierzęce jest bogate i dosyć rozmaite. Oprócz różnych gatunków bydła rogatego i koni, które tu niegdyś w dzikim stanie żyły, hodują się jeszcze owce szląskie, hiszpańskie i elektoralne w najlepszym gatunku. Pomiędzy dzikiemi zwierzętami mnóstwo jest wilków, zajęcy, tchórzów, polnych myszy rozmaitego gatunku, jeżów i innych. Są także wydry, norki. Napotkać się daje zwierzę do tego kraju właściwie należące: ślepiec (marm. thyplus), albo używając nazwy miejscowej, „zińskie szczenie.“ W zimie przychodzą tu z Kaukazu dzikie kozy (cervus pygargus). Pomiędzy ptakami, zwyczajnemi są: orzeł, kuropatwa, drop', przepiórka, bekas; w przelocie pojawiają się różne ptaki północne, a z południowych dają się widzieć niekiedy pelikany. Ryby przepływają w czasie wezbrania do rzek tutejszych z Donu. Do Iziumu dopływają sterlet i czehoń; poławiają się stale: leszcz, szczupak, lin, okoń, sędacz, sum i inne. Z płazów i gadów żyją tu wszystkie, tej szerokości geograficznej właściwe. Szarańcza pojawia się stale w niewielkiej liczbie; w wielkich zaś gromadach przylatuje z południa; z południowych owadów nie sięga na północ po za granicę gubernii: tarantula, i tak zwany „boży mizgir,“ zółty z czarnemi paskami. Co do klimatu, gubernia charkowska, stanowiąca granicę rozszerzenia wielu roślin, zwierząt, ptaków, owadów i płazów, z północy na południe i z południa na północ, zajmuje środek między południowemi i pólnocnemi guberniami. Klimat tutejszy o wiele od zmiany wiatrów i temperatury innych gubernij zależy. Średnie ciepło stanowi 13°, średnie zimno 10°. Upały rzadko do 26° dochodzą, a mrozy rzadziej jeszcze 20° przewyższają, podług Réaumura; średnia wysokość barometru nie jest od 29 cali mniejszą. Pochmurnych dni więcej jest daleko aniżeli jasnych i obłocznych. Pierwsze się mają do tych ostatnich, jak 3–4. Ilość wody, corocznie w kształcie deszczów, śniegów, gradu i t. p. spadającej, dochodzi do 13 cali angielskich. Rzeki zamarzają zwykle okolo połowy listopada (v. s.); puszczają około połowy marca; zboża ozime w początku i połowie lipca dojrzewają. W ogólności gubernia charkowska należy do pasa najumiarkowańszego klimatu, właściwego jej podług szerokości miejsca, które zajmuje, i podług czarnoziemnego gruntu. Mieszkańcy gubernii są w większej części Małorusini. Chaty wieśniacze stawiane są z drobnego drzewa; ściany złożone nie ściśle, obmazane prostą gliną i pobielone kredą na wewnątrz i zewnątrz. Niekiedy splatają je z chróśniaku albo sitowia, który zamazuje się gliną i bieli kredą. Dachy utwierdzone są na krokwiach i łatach, które się słomą przykrywają. Naokoło chaty urządza się chróściana zawalina, nabita i wymazana gliną. W chacie, w sieniach i komorze podłoga z mocno ubitej gliny. Piece chróściane, wymazane gliną, z takimże kominem (cegła rzadko się używa). Pomiędzy ludem od czasów najodleglejszych dochowało się mnóstwo zwyczajów, podań, legend i tajemnic; w użyciu są wróżby, zamawiania, środki od różnych chorób. Rolnictwo i hodowanie bydła stanowią najgłówniejszy przemysł mieszkańców. Pszczelnictwem z korzyścią trudnią się szczególniej w powiatach wałkowskim i bohoduchowskim. Ogrodnictwo i jedwabnictwo dość znaczne w powiecie wałkowskim. Uprawa tytuniu powiększa się corocznie. Rybołówstwo żadne prawie. Cukrownictwo kwitnie. Targ na wełnę odbywa się na jarmarku troickim na bardzo znaczną summę