i Wysoczanin wszczynają znowu bunt. Machowski regimentarz pozostawiony przez króla z oddziałem dla utrzymania w porządku i posłuszeństwie niespokojnego ludu, przed buntem zmuszony był schronić się do B. i w niej się zamknąć. Przez cztery tygodnie Zaporozcy oblegali B., lecz usłyszawszy o idącym na odsiecz hetmanie Teterze, odstąpili. Wkrótce potem Stefan Czarniecki, wróciwszy z za Dniepru, fortyfikuje na nowo B. i silną wprowadza doń załogę, pod dowództwem Jana Stachórskiego. W 1665 r. d. 22 czerwca Brzuchowiecki hetman lewego brzegu Dniestru, z kozakami podstąpił pod B. Stachórski dzielnie się bronił, i Brzuchowiecki, nic nie sprawiwszy, musiał od oblężenia odstąpić. Hetmanem po Teterze przez króla ogłoszony został Doroszenko, lecz ten, rozdąsany na pokój w Andrusowie (1667), rychło się poddał Porcie. Twierdza w B., której bronił zawsze garnizon polski, stała Doroszence „cierniem w oczach“ a więc należało mu ją koniecznie zdobyć. Jakoż d. 26 lipca (1667) pospołu z Tatarami obległ on B. Ale i tym razem z pomocą wojsk wojewody kijowskiego Szeremeta, który przyszedł na odsiecz, udało się Stachórskiemu Doroszenkę odpędzić. Jeszcze i w latach następnych t. j. w 1670–71 i 73 tenże Doroszenko kusił się o B., ale zawsze daremnie. Odtąd też B. przez długi czas przygód nie doświadczała wojennych, aż w 1702, gdy Palej przez fortel ubiegł tutejszą twierdzę. I znowu zaczyna się dla niej cały szereg wypadków. W 1703 r. po schwytaniu Paleja, Mazepa wchodzi z wojskiem swem do B., pomimo rozpacznej obrony w zamku drużyny Palejowej; w 1709 zaś roku, gdy po bitwie połtawskiej Mazepa był zmuszony uciekać wraz z Karolem XII do Turcyi, wojska rossyjskie zajęły B. W 1711 r. Filip Orlik pospołu z ordą tatarską kusi się o zdobycie B., ale bez skutku. B. nareszcie w 1712 r. została oddaną komisarzom polskim i odtąd rozpoczyna się dla niej po dobie dość długiej wypadków krwawych doba niemniej długa pokoju. W 1732 r. d. 29 maja, Stan. Wincenty Jabłonowski, starosta tutejszy, jak donosiła jedna z ówczesnych gazet warszawskich, zawitał tu z małżonką swoją, przy licznej asystencyi nie tylko kilkunastu chorągwi kozackich, rajtaryj i grenadyerów, tudzież 50 ludzi swoich nadwornych, ale też urzędnicy i szlachta pobliższa przybyli na przywitanie p. starosty, który gdy czterema karetami poszóstnemi wjechał do miasta, z armat ognia dano. Komendant tutejszej fortecy, i inni oficerowie p. starostę wizytując, solennie częstowani byli. W 1740 r. d. 22 maja znowu tenże starosta B. był odwiedził. Ostatnim wysiłkiem dawnej kozaczyzny było hajdamactwo. Jakoż hajdamacy, plądrujący po kraju, po dwakroć, to jest w 1750 r. i nareszcie w 1768 r. kusili się o B., ale zawsze odpór w twierdzy znajdywali. Za rządów ostatniego starosty Jerzego Mniszcha, została zdjęta mappa starostwa B.; mappa ta obecnie się znajduje w Paryżu w bibliotece publicznej na ulicy Richelieu, w oddziale kart i rycin, pod tyt. „Carte de la Starostie de Bialacerkiew, possedée par Son Excellence Mr. le Comte de Mniszech, Maréchal de la Cour, levée dans les années 1755 et 1756“. Stanisław August, otrzymawszy od rzplitej prawem wieczystem tutejsze starostwo 1774 r., nadał je 13 grudnia t. r. Fr. Ksaw. Branickiemu, hetm. w. kor. i jego potomstwu. W przywileju wymienionych jest 134 wsi, miasta: Stawiszcze i Białocerkiew: cum arce, fortalitio et suburbiis.—O trzy wiorsty od m. B. znajduje się letnia rezydencya hr. Branickich, z pałacykami i ogrodem ozdobnym, nazwanym Aleksandryą. Ogród ten założony na początku tego wieku przez Aleksandrę z Engelhardtów hr. Branicką, żonę Franc. Ksaw. Branickiego, hetmana w. kor. Hetmanowa Branicka, zamiłowana w ozdobnem ogrodnictwie, zamieszkawszy w B., nie mogła odrazu w tej podaniowo jeszcze na pół dzikiej okolicy znaleść odpowiedniego miejsca na ogród; jakoż urządziła była czasowo spacerowy ogród dla siebie w lasku szkarawskim; aż dopiero dobrze później wybrała pod samą B. dogodne miejsce pod ogród, który od swego imienia przezwała Aleksandryą. Pani ta, pierwsza też zapoznała tę okolicę z ozdobnym ogrodem, pierwsza sprowadziła tu topole kanadyjskie i piramidalne, wprzódy nieznane tu, i inne drzewa i krzewy z królestwa polskiego i zagranicy z wielkim nakładem i kosztem. Ogrodu tego plan nakreślił zagraniczny ogrodnik Muffet i zajął się sadzeniem drzew i urządzeniem klombów. Po Muffecie ogrodnikami przy Aleksandryi byli: Sztunge, Bartecki, Witt, Jens. Ogród to rozległy i okazały. Połozony nad brzegiem rz. Rosi, obfituje w parowy, które, zbiegając ku rzece, porosłe drzewami, zroszone strumieniami, tworzą urozmaicone, ozdobne i dalekie widoki. Wyspę na rzece Rosi leżącą, lasem zarosłą, łączy z ogrodem most z kamienia ciosowego. Za rzeką las dębowy, miejscami z brzeziną zmieszany, jest dalszym ciągiem tego rozległego ogrodu, który się tu w park zamienia angielski. Oprócz położenia arcymalowniczego, jeszcze zdobią ten ogród altany, mosty, mostki, posągi, wodotryski i wodospady. Znajduje się tu znakomita oranżerya, w której kolekcya egzemplarzy pięknych palm zastanawia. Jest i cieplarnia, obfitująca niemniej w kwiaty egzotyczne i rzadkie rośliny. Sad owocowy obszerny od strony miasta i drugi od pola, umiejętną ręką ogrodnika Jensa pielęgnowane, nie pozo-
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/179
Appearance