Page:Nałkowska - Książę.djvu/211

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.
203
 


Gdy nie odpowiadałam jeszcze, pochylił się ku mnie bliżej — i rzekł:

— Powiedz, Alu — —

Nie miałam siły podnieść nań oczu — i tylko wyszeptałam cicho:

— Dziękuję...