Page:Nałkowska - Książę.djvu/101

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been validated.
93
 
 

wować w sobie żadnych innych uczuć poza intuicją piękna — dobrze?

Nie zwracał uwagi na moje milczenie, biorąc je prawdopodobnie za zgodę. Przez chwilę przyglądał mi się.

— Pośród mężczyzn przyjęte jest nazywać panią: dogaressa. To zupełnie złe określenie. Złoto pani włosów nie ma tycjanowskiego, południowego gorąca — raczej pewną spłowiałość kultury północnej. Pani jest dama. I niczym innym być niech się pani nie stara.

Obojańska także nazywała mię damą. Jakie to szczególne, że ludzie, zarówno Jan, jak Zienowicz i Obojańska, jak Julka — wszyscy widzą we mnie tylko fragment.