Page:Makuszyński - Straszliwe przygody.djvu/193

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

— 183 —

w gromadzie próżnującej są ludzie pracowici, wśród samolubów — ludzie największej ofiary. Ci ludzie założyli w roku 1912 towarzystwo „Odrodzenie“; oto oni: Franciszek Kosiński, ich przewodniczący, Klara Jelska, Urszula Brzozowska, Czaplicka, Marja Chylińska, dr. Adamski. Postanowili wszystkie siły poświęcić temu, by ratować chorą młodzież polską bez różnicy stanu: rzemieślniczą, szkolną, akademicką, młodzież płci obojga.

Znalazła się prawdziwa, polska, święta kobieta — to p. Klara Jelska. Ona dała inicjatywę, ona poświęciła cały swój majątek i ona to bez wytchnienia, bez spoczynku, z radością rzewną, z poświęceniem bez granic, stróżuje przy swóich młodocianych chorych, jak najlepsza, najserdeczniejsza matka. Bezgraniczny i bezcenny jej trud, on przedewszystkiem, zdołał ze skromnych początków doprowadzić do wielkiego dzieła; oto stoją w najsłoneczniejszem miejscu Gubałówki, zdala od kurzów, śmieci i brzydkich woni Zakopanego dwie wille: „Słoneczna“ i „Lithuanja“; setka nieszczęsnej młodzieży leczy się w nich słońcem i powietrzem, a nad nimi i wciąż z nimi, w dzień i w nocy Klara Jelska, uosobione miłosierdzie. Którędy przejdzie, tam się za nią zwracają młode oczy, jak za najdroższą matką, a ona leczy nietylko słońcem i powietrzem gór, lecz słońcem swojej niezmiernej dobroci, miłującem spojrzeniem, słodyczą słowa; kiedy nas oprowadzała po ciepłych izbach, z każdego łóżeczka leciał do niej rozrado-