Jump to content

Page:Makuszyński - Połów gwiazd.djvu/108

From Wikisource
This page has been proofread.
104
KORNEL MAKUSZYŃSKI



II.

 

Wesele czyńcie! Kto jest między wami
Komu żywota mego dam połowę?!
Kto nie zna piersi, by mógł oprzeć głowę,
Kto jest, co tęcze widzi, lecz za łzami?

Jeśli jest taki w godowej komnacie,
Niech prawi! Wszakże wielkie szczęście nasze:
Weźmij! Ja skronie tęczą ci opaszę,
Niechaj zostaną łzy na mojej szacie.

Nastrójcie gęśle! Niech się myśl rozprzęże,
Niech skrzydła w górę wystrzelą łabędzie,
Niechaj się wszystkim rajski sen uprzędzie!

Słuchajcie oto mnie, biesiadni męże:
Jeśli ktokolwiek wejdzie w te podwoje,
Niech weń uderzy słońcem — szczęście moje.