Page:Lew Tołstoj - Zagadnienia seksualne.djvu/80

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
74
L. Tołstoj.


jawiającej się wbrew naszej woli. W jaki jednak sposób stwierdzić, kiedy się ona dłużej nie da powstrzymać?

Takich pozornie nierozwiązalnych zagadnień znaleść można więcej; są one jednak bardzo proste, jeśli się je rozwiązuje dla siebie, a nie dla innych. Dla innych posługujemy się pewnem stopniowaniem: starzec, obcujący z prostytutką — jest wstrętny; młodzieniec, czyniący to samo — mniej wstrętny. Starzec, obcujący z kobietą, a zniewolony do tego miłością — jest odrażający: zawsze jednak znośniejszy od młodzieńca, utrzymującego stosunek płciowy z prostytutką. Wreszcie małżonek płonący ku swej żonie miłością zmysłową — jest mniej odrażający, lecz zawsze jeszcze niesmaczny. Takiego stopniowania używamy, oceniając innych; znają je niezepsute dzieci i młodzi ludzie. Lecz dla nas samych istnieje inny porządek rzeczy: każdy młodzian i każda dziewica ma to przeświadczenie, przytłumione często fałszywymi poglądami, że utrzymanie czystości jest jednem z najcenniejszych dóbr i każdo ma wolę zachowania tej czystości, wstydząc się i smucąc, skoro ją straci, i to bez względu na okoliczności, wśród których zaszła ta utrata. Bo istnieje głos sumienia, przypominający wiecznie, ile zła wskutek tego powstało!

Oddawanie się rozkoszom miłosnym uważane jest za rzecz przyjemną — zupełnie tak, jak wypuszczanie pary przez otwarcie wentylu w owym kotle.