Page:Lew Tołstoj - Zagadnienia seksualne.djvu/76

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
70
L. Tołstoj.


małżeńskie, to nie rzuci się na oślep w objęcia rozkoszy, lecz będzie się starał ją pokonać. Z drugiej zaś strony rodzice dbający o duchowe dobro swych dzieci, nie powinni uważać za rzecz konieczną wydać wszystkie za mąż lub ożenić, lecz ułatwią im wstąpienie w związki małżeńskie tylko wtedy, skoro uznają je za mało silne do zachowania czystości, lub jeżeli dojdą do przekonania, że małżeństwo jest dla nich niezbędne. Małżonkowie nie powinni nadto starać się o liczne potomstwo, ale dążyć do czystości, która ułatwi im wychowanie swoich i cudzych dzieci i w ten sposób spełniać służbę Bożą.

Zachodzi tutaj ta sama różnica, jaka istnieje między ludźmi, używającymi jadła i napoju dla utrzymania życia i poświęcającymi mało tylko czasu na przygotowanie i spożycie pokarmów, a tymi, którzy w wysubtelnieniu smaku i w wykwintności jadła, dopatrują się najszczytniejszego zadania życiowego. Podobnie czynili Rzymianie, którzy posuwali tę zasadę do ostatecznych granic, używając środków na wymioty, aby tylko módz jeść dalej.



Zastrzegam się, iż rozprawiając o pożyciu małżonków, nie określam własnego sposobu życia; przeciwnie: wiem, jak się żyć winno, bo sam nie żyłem tak, jak należy.