Page:Lew Tołstoj - Zagadnienia seksualne.djvu/41

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
Urywki z dzienników i listów prywatnych.

O obcowaniu płciowem wyraziłem o ile mogłem mój pogląd w epilogu »Sonaty Kreuzerowej«. Całe pytanie rozwiązać można jednem zdaniem: człowiek powinien zawsze, we wszystkich okolicznościach — żonaty, czy kawaler — pozostać o ile możności czystym, jak tego nauczał Chrystus, a po nim Paweł. Jeżeli może zdobyć się na tyle wstrzemięźliwości, aby wogóle nie znać kobiety, to jest to najlepsze, co może uczynić. Jeżeli zaś nie może się wstrzymać, w takim razie powinien poddawać się swej słabości możliwie najrzadziej, nie zapatrując się w każdym razie na obcowanie płciowe, jak na »jouissance«. Myślę, ze każdy szczery i poważny człowiek, nie może zapatrywać się inaczej na tę sprawę, i że wszyscy tego rodzaju ludzie na to się zgadzają.