Page:Lew Tołstoj - Zagadnienia seksualne.djvu/22

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
16
L. Tołstoj.


Wyznający zakon Chrystusowy znajduje się zawsze w położeniu celnika. Czuje zawsze swoją niedoskonałość, nie widzi bowiem za sobą przestrzeni, którą już przebył, jeno drogę, którą musi iść, a której jeszcze nie odbył.

Tem różni się nauka Chrystusowa od wszystkich innych religii. A różnica ta leży nie w odmienności żądań, tylko w odmienności sposobu nauczania. Chrystus nie dawał określeń co do życia, nie ustanawiał żadnych zwyczajów, nie ustanowił też nigdy małżeństwa. Lecz ludzie nie pojmujący odrębności nauki chrześcijańskiej, przyzwyczajeni do zewnętrznych nauk, a pragnący czuć się sprawiedliwymi, sprawiedliwością faryzeusza, zrobili z religii chrześcijańskiej, na przekór jej duchowi, zewnętrzny zbiór reguł, zwany nauką chrześcijańską i tę naukę podłożyli pod prawdziwą naukę Chrystusa o ideale.

Kościelna nauka, która siebie zwie chrześcijańską, zamiast pouczyć o zastosowywaniu Chrystusowej nauki o ideale do zjawisk życiowych, ustanowiła szereg zewnętrznych postanowień i reguły, które sprzeciwiają się duchowi tego ideału. To się stało w odniesieniu do państwa, sądów, kościoła, religii, to się stało także wobec sprawy małżeństwa. Mimo to, że Chrystus nietylko nigdy instytucyi małżeństwa nie ustanowił — lecz owszem małżeństwo zaprzeczył, jeżeli się już koniecznie u niego szuka zewnętrznego określenia (»opuść swoją kobietę i idź za mną«) — kościelna nauka,