— 15 —
germański, stojący na jego straży. Przestanie obowiązywać, gdy nowy Brennus gallski rzuci na szalę miecz cięższy.
I wobec tego „prawa“ chimerą są prawa historyczne Niemców lub Francuzów do Alzacji czy Lotaryngji.
Natomiast liczyć się z niem musi sumienie społeczne. Ono z kolei drwi z „prawa“, które nabył zdobywca, przykładając zwyciężonemu miecz do gardła. Ono zawsze uzna prawo Francji do Alzacji i Lotaryngji, prawo Węgrów, Czechów i wszystkich wyzutych z praw narodów do swej ziemi.
Czy wynika ztąd jednak, że Grecy mają niezaprzeczone prawo do Konstantynopola, który ongi do nich należał? Przenigdy! Bowiem prawo historyczne posiada również przedawnienie i posiadać je musi, jeśli historja nie ma być wiecznym powrotem do dawno przebytych etapów. Tylko że o przedawnieniu tem decyduje nie ilość ubiegłych lat lub stuleci, lecz jedynie istotny stan rzeczy, zrodzony z warunków historycznych.
Alzacja, choć niewątpliwie ongi niemiecka, nie może być przyznana Niemcom na mocy praw historycznych, bo stosunkowo krótki okres panowania Francuzów uczynił mieszkańców jej Francuzami, dzięki pokojowym zdobyczom kultury romańskiej. I dziś, gdy są oni patrjotami Francji, nonsensem byłoby uznawać za legalną władzę Niemiec na tej podstawie, że nim zabrała Alzację Francja, była ona ziemią niemiecką. Tu nastąpiło przedawnienie historyczne i władza Niemiec tylko na mieczu, to zna-