Page:Jarosz Derdowski - O Panu Czorlińscim co do Pucka po sece jachoł.djvu/160

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

— 142 —


Poszed, skoczeł do przeręble na kartuscim błoce.
Smętek, skorno z gor szymbarsciech uzdrzoł, co sę dzeje,
Pędzy prędko ku Kartuząm, jaż sę wiater grzeje.
I przelecoł do przeręble prawie w samą porę,
Zabroł czorną duszę i z nią gnoł na Łesą gorę.
Ale cało żeda dali płenęno pod lodem,
Jaż tak weszło do kanołu tam pod zemni spodem.
Ten sę cygnie pod górami obrosłemi borem
I sę wreszce łączy z bjołym chmnielnińsciem jezorem.
W taci sposob Szmul sę dostoł w Czorlińsciego sece —
Bjedok nie mnioł snac spokoju i na tamtym swiece.
Ale tero wama, druche, łgac nie mogę dłuży,
Bo widzyta, że ju mocno ze łba mnie sę kurzy;
A ciej be mnie decht do reszte łeb polecoł z dymem,
To be kuniec beł na zawde z łganiem jak i rymem.