»Aszantka«, komedya w 3 aktach.
Jeśli jeszcze cokolwiek warte skompromitowane mocno literackie proroctwa, bez wahania rzec można, że Włodzimierz Perzyński wejdzie do literatury jako jeden z tych, którzy w niej rozpoczynają rozdziały i których nazwiska kilkakrotnie się podkreśla. Komedya polska znalazła opiekuna wśród najmłodszych, wzięta z pod opieki Kisielewskiego, który na stanowisku tem wytrwać nie mógł, własnemi się żywiąc echami, przeżuwając myśli własne.
A Perzyńskiemu nie wróżymy na kredyt, ani nie sądzimy lekkomyślnie, podnoszeniem scenicznych fenomenów młodzieńczych do rzędu dzieł skończonych, jak to już miało miejsce niejednokrotnie, a kończyło się smutnie dla cudownych dzieci w literaturze, które albo ginęły na manię wielkości, albo kuły manierę z tego, co okrzyczano u nich za doskonałość, i dławiły twórczość manierą.