Page:Adam Bełcikowski - Pies i jego obyczaje.djvu/37

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 I innych gatunków psy odznaczają się nieraz wybitną inteligiencją.
 Pewien obywatel ziemski, oprócz domu na wsi, miał dom w mieście, odległym o trzy mile. Miał psa z rasy dogów, który odznaczał się niezwykłym rozumem. Pies ten zamieszkiwał kolejno na wsi, lub w mieście, i odbywał częste spacery z jednego domu do drugiego. Zwykle siadał do wagonu na sąsiedniej stacji i wyskakiwał dojechawszy do miasta. Kiedyś (zapewne nie mógł wydostać się z wagonu) pojechał o jedną stację dalej i tam wysiadł. Doczekawszy się powrotnego pociągu, wsiadł i wrócił do swojej stacji.
 Wyżeł szkocki miał zwyczaj wskakiwać do wagonu za swym panem i odbywał razem z nim podróże. Kiedyś, pan jego, odprowadzając znajomą, wszedł z nią do wagonu i następnie wysiadł. Pies, nie zauważywszy tego, pojechał. Na stacji, na której zwykle wysiadali, wyszedł z wagonu i zaczął szukać swego pana. Zajrzał do kancelarji naczelnika stacji, do kasjera, a następnie pobiegł do miasta, leżącego o milę od stacji. Obszedszy te domy, gdzie zwykle bywał z panem, wrócił na dworzec i czekał na platformie dla pociągów odchodzących. Konduktor wygnał go z pociągu osobowego, pies wskoczył więc do towarowego, który skierował się na bocznicę. Dojechawszy do samego końca bocznicy, pobiegł do miasta, znajdującego się w pięciomilowej odległości. Tam mieszkała siostra jego pana. Nie znalazszy go tutaj, odbył piechotą i koleją drogę odwrotną.