Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/308

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

kich niebezpiecznych punktach żeglugi bywa, modły, rzucanie święconych jaj, chleba i soli falom na ofiarę (podobnie na Wilii, Mście itd.) Od wyspy Dalen (8 wiorst długa, 2 i pół szeroka) Dźwina płynie przez nadbaltycką nizinę w płaskich, piaszczystych i błotnistych brzegach, które często zalewa: ztąd zapewne pochodzi jej łotyska nazwa Daugawa (Daaug=wezbranie). Poniżej Rygi, szerokiem ujściem obejmującem wyspę Magnus-Holm i łączącem się po lewej stronie z ujściem Bolder-Aa a po prawej z Mühlgrabenem, Dźwina wpada pod Dünamünd do zatoki ryskiej. Ujście Dźwiny ma tem większe znaczenie handlowe, że przerzyna płaskie, jednostajne i otoczone wydmami wybrzeża Inflant, Kurlandyi, gdzie, jak mówi poeta „fale konają na piasków łonie,“ gdzie mało dogodnych przystani. Na takich wybrzeżach ujścia rzek koncentrują w sobie zwykle całą żeglugę, cały ruch handlowy wybrzeża; przedstawiają bowiem jedyne dogodne miejsca do zakładania portów; przykładem ujścia: Adouru (Bajonna), Girondy (Bordeaux), Loary (Nantes), Sekwany (Hâvre), wybrzeża morza Północnego itd. Na wybrzeżach Inflant i Kurlandyi taką rolę gra ujście Dźwiny; dla tego powstał nad niem oddawna jeden z najhandlowniejszych portów Baltyku a zarazem i klucz do całego kraju od strony morza — Ryga. Z tego powodu Ryga jest silnie ufortyfikowana, równie jak i poniżej przy spływie Dźwiny z Bolder-Aa leżący port Dyament. W porcie tym zatrzymują się większe okręty i wyładowywują towary, gdyż dalej z przyczyny płytkości dźwinowego ujścia płynąć nie mogą. Ujściowe dopływy Dźwiny są bardzo ważne dla handlu ryskiego, szczególniej Bolderaa, która jest ujściem kurlandzkiej czyli semigalskiej Aa. Prawy dopływ Mühlgraben jest odpływem jeziora Sztinta i Egela i stanowi ważną arteryą komunikacyjną między fabryczną okolicą tych jeziór i Rygą. Dopływy prawe: Łużeńka lub Toropa (żegl.), Uświata (żegl.), Obol (spł.), Sośnica, Polota, Dryssa (spł.), Saryanka, Indra, Liksnienka, Dubno, Nereta, Ewst albo Ewikszta (spł.), Oger (spł.), Mühlgraben (żegl.). Dopływy lewe: Mieża z Obszą (żegl.), Kaspla (spł.), Łuczesa (spł.), Nacza, Ułła (żegl.), Purowla, Uszacz, Dzisna, Drujka, Grzywka, Iłłuksztanka, Podunaj, Sussej, Bolder-Aa (żegl.). Przystanie: Biełoj (nad Mieżą), Porzecze (nad Kasplą), Toropiec (nad Toropą), Wieliż, Suraż, Witebsk, Bieszenkowicze, Ułła, Lepel (nad kanałem berezyńskim), Połock, Dzisna, Dryssa, Druja, Krasław, Dyneburg, Jakobstadt, Frydrychstadt, Rommel, Ryga, Dünamünd. W dół rzeki spławiają drzewo, zboże, przędzę i siemię lniane i konopne. W górę: sól, śledzie, tytuń, towary kolonialne, wyroby fabryczne. Długość Dźwiny zachodniej od źródeł do ujścia = 140 mil, żeglowność = ⅘, długość w linii prostej = 70 mil, rozwój więc (= 2) dość znaczny; rzeczywiście bowiem chociaż Dźwina przedstawia linią tylko lekko załamującą się, ale za to załamuje się aż 5 razy, jak to z powyższego opisu widać. Szerokość w lecie niewielka (rzadko przechodzi 300') i tylko podczas wysokiego wiosennego lub jesiennego stanu wód dosięga 1000'. Dopiero poniżej Kirchholmu, gdzie rzeka dzieli się na ramiona, szerokość dochodzi 3000' a nawet w jednem miejscu 5,400' (rachując wszystkie wyspy). Głębokość największa 30', najmniejsza na porogach 1½'. Obszar dorzecza 2000 – 3000 mil kwadr. Dźwina więc pod względem długości i rozwoju równa się Wiśle, ale ustępuje jej pod względem obszaru dorzecza, które, ścieśnione z prawej strony przez obszary Łowati i Wielikiej, z lewej przez dorzecza Dniepru i Niemna, nie mogło uzyskać wielkiego rozwoju i tylko wązkim pasem ciągnie się wzdłuż rzeki, podobnie jak dorzecze Dniestru. Dopływy też Dźwiny są to tylko krótkie odpływy jeziór północnego pasma, które dwoma równoległemi łańcuchami ciągną się wzdłuż rzeki w niewielkiem od niej oddaleniu. Dźwina zachodnia już w odległej starożytności pod nazwą Eridanu pośredniczyła w handlu bursztynem przez zbliżenie swe w okolicach Witebska do Dniepru (w okolicach Orszy; Sarum u Ptolemeusza). Przemawiają za tem: starożytne pieniądze znalezione w okolicach Witebska, a więc właśnie w miejscu owego zbliżenia dwóch wielkich rzek, a także około Rygi i na wyspie Ezel; późniejsza nazwa Dźwiny, Rudon, mająca podobieństwo z Eridanem i wreszcie wzmianka Herodota o Eridanie, jako o rzece wpadającej do północnego morza. Odległość Dźwiny od Sambii, tego bursztynowego Eldorado, nie przeczy powyższemu przypuszczeniu, gdyż handlarze mogli z Sambii przynosić bursztyn do ujścia Dźwiny morzem lub lądem (Szafarzyk), a zresztą znaczna dodziśdnia obfitość bursztynu około Połągi i jeziora Angern naprowadza na myśl, że starożytni mogli otrzymywać ten produkt nie tylko z Sambii lecz i z miejsc bliżej ujścia Dźwiny leżących. Później Dźwina pośredniczyła w stosunkach handlowych między Rusią i światem skandynawskim (Nestor: „iz Rusi możet iti po Dwinie w Wariagi“); zdaje się także, iż Normanowie w swych wyprawach w górę wielu rzek europejskich nie pominęli i Dźwiny; znajdujemy bowiem pewną o tem wzmiankę w sagach skandynawskich. Rognar Lodbrok, wiking normański, ów sławny „król morza,“ śpiewa:

Uderzylismy w miecze! Pomnę ów dzień sławy,
(Lat mogłem mieć dwadzieścia), gdy staj mej drużyny