Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/842

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

mniej więcej od wschodu ku zachodowi się ciągnącym. Od szczytu bowiem Świnnicy grzbiet zwraca się ku północnemu zachodowi przez Pośrednią, Skrajnią Turnię, przełęcz Lilijowe aż do Beskidu na przestrzeni 2400 m. Od niego zwraca się główny grzbiet na zachód łukiem na południe wygiętym przez Czubę nad Zakosy i Czubę Goryczkową, od której grzbiet się obniża aż do przełęczy (1858 m. Kolb.) pod Kopą Kondracką nad Polaną Kondratową (1343 m. Kolb.). Od tej przełęczy trawiasty grzbiet zwraca się na północny zachód i wyprowadza na Kopę Kondracką czyli Czerwony Wierch Kondracki, pierwszy od strony wschodniej z pomiędzy Cz. W. Zowią go także Małym Czerwonym Wierchem lub Kondratową górą. Piękny z niego widok ku północy, wschodowi i południowi. Od niego ku północy ciągnie się grzbiecik ku Giewontowi, 1800 m. długi, dzielący doliny Małej Łąki i Kondratową. Na południe zaś spadają stoki jego do doliny Cichej. Na wschód pod nim przejście z Kondratowej do doliny Cichej i Tomanowej liptowskiej. Od Kopy Kondrackiej zwraca się główny grzbiet, bujną trawą porosły, na wschód, aż do Małołączniaka czyli Czerwonego W. Małołąckiego, na przestrzeni 1000 m. Między temi szczytami przełęcz 1925,81 m. (Janota). Tworzy on połogo zaokrąglony, całkiem trawnikiem porosły ogromny garb. Szczyt jego przedstawia dosyć wielką płaszczyznę. Widok z niego piękny i rozległy, obejmuje Nowotarżczyznę, Orawę, część północnego Spiżu, oraz całą plątaninę turni spiskich od Krywania aż po Hawrań. Do tego wierchu przypiera szorstki garb, z którym łączy się Siwarne i Przysłop, rozdzielające doliny Małej Łąki i Miętusiej. Ku Małej Łące spada ten grzbiet nagle tarniami. Ramię wschodnie tego przyporu kończy się Wielką Turnią (1872,18 m. Janota), sterczącą nad Małą Łąką, prostopadłą skrzesaną ścianą. Między tem ramieniem z Cz. W łatwo dostępnem, o nierównej powierzchni, kiedyś prawie całkiem kosodrzewiną zarosłej i bujną roślinnością pokrytej, a drugiem dłuższem zachodniem, z którem łączy się daleko niższe Siwarne, jest od Małej Łąki niewielkie wcięcie, niby dolinka, zwane „do Zapałów.“ Bokiem wschodnim, wszakże tylko z doświadczonym przewodnikiem, wygodnie zajść można do górnego końca Świstówki, chcąc się tędy dostać na Małą Łąkę, a nie chcąc wracać na sam wierch Małołączniaka; górna bowiem część doliny Małej Łąki, kończąca się przełęczą między Czerwonym W., Kondrackim a Małołączniakiem zowie się Świstówką. Minąwszy tu pastwisko wyżej polany Małej Łąki położone, przechodzimy w górną część doliny, wznoszącej się wyraźnemi piętrami ku nadmienionej przełęczy. Na pierwszem piętrze kończy się smreczyna (1445,04 m. Janota). Drugie sięga już górnej granicy kosodrzewiny (1486,99 m. Janota). Wał rozdzielający oba te piętra, nie przypierając od wschodu do Giewontu a od zachodu do Wielkiej Turni, zostawia z obu stron wolne przejście w dwu źlebach. Z drugiego na trzecie piętro wyjście niewygodne dla tak zwanych „Schodków.“ Tak zwą od dwóch do trzech sążni wysoką, lecz małoco nad stopę szeroką ściankę, o bardzo poszczerbionej powierzchni, po której skośnie się wchodzi i schodzi. Jakkolwiek nie ma tu niebezpieczeństwa, wejście lub zejście tymi schodkami jest przecież niewygodne. Z trzeciego piętra (1643,27 m. Janota) na czwarte piętro (1703,40 m.) i samę przełęcz jest dobre wejście i zejście, lepsze niż z dołu na pierwsze dla gładkich, od śniegu i deszczu wylizanych a od owiec wydeptanych ślizkich wapieni. Od strony Wielkiej Turni na niższych piętrach ogromne usypiska drobnych kamieni, oraz piękne echo. Swistówka dla botaników zawiera wiele ciekawych, a nawet gdzieindziej nie znachodzących się rzeczy. Od Cz. W. Małołączniaka zwraca się główny grzbiet Tatr na południowy zachód aż do Krzesanicy, trzeciego z kolei szczytu w grupie Cz. W., odległego odeń o 1000 m. w prostym kierunku. Między Małołączniakiem a Krzesanicą przełęcz (2066,89 m. Janota). Od tej przełęczy ku Krzesanicy, może w połowie wysokości od przełęczy, rozlega się trawiasta płaśń, a ku północy potężna przypora, rozdzielająca dolinę Mułową od Litworowej. Jestto kotlina, w pośrodku której często płaty śniegu długo, przez całe prawie lato, spoczywają, a której boki północny, wschodni i zachodni tworzą trawiaste upłazki; od strony południowej, t. j. ku Cz. W. są piargi (usypiska drobnych kamieni). Garb rozdzielający dolinę Litworową od Mułowej rozszerza się na północnej stronie dolinki na poprzek i zamyka ją w ten sposób także z tej strony. Dolinka ta mieściła prawdopodobnie kiedyś lejkowaty stawek. Po miękkim jakby aksamit trawniku wychodzi się z pomienionej przełęczy, która łączy dolinę Litworową od północy z doliną Rozpadlicą od południa, z dziko poszarpanych skał złożoną, a leżącą już na górnej granicy kosodrzewiny. Krzesanica jest najwyższym szczytem w grupie Cz. W. Cudny tu widok. Od północy w dali Beskid z Babią Górą, a tuż u stóp stromo spadająca dolina Miętusia, rozdzielająca się tutaj na dwa ramiona, zachodnie doliną Mułową, wschodnie doliną Litworową zwane. Na zachodzie zaś widać górną część doliny Kościeliskiej, na południu podłużną dolinę Cichej, za nią Koprowę Wielką, a w dali Krywań z liptowskiemi turniami, na wschodzie wreszcie dumną Świnnicę, Świstówkę,