Page:Staff - W cieniu miecza.djvu/33

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

GDZIE SREBRNY NARCYZ...



Gdzie srebrny narcyz na smukłej łodydze
Modli się niebu słodyczą swej woni,
Pójdę wspomnienia budzić, w których widzę
Serce swe w szczęścia kwiecistej ustroni.

Gdzie srebrny narcyz w nieskalanej bieli
Lśni, jako gwiazda z niebiosów strącona,
Śnić będę w ranek wiosennej niedzieli,
Że słodka bajka jeszcze nie skończona.

Gdzie srebrny narcyz złote serce swoje
Otwiera, skryte w śnieżystym kielichu,
Klęknę i usta łzami ros napoję
I będę płakać po cichu, po cichu.



29