Page:Sny o potędze.djvu/86

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.
82
DZWONY

I pędzę, gnam i biję w dzwon, struchlały wśród tych
ślepych wzroków
I dzwoni tysiąc nagich rąk i niema dla nich pęt ni oków!

Rozkołysane w grozy jęk, w ryk rozszalałe huczą
dzwony!
Złowieszczy lament dzikich trwóg! Obłęd rozpaczy
rozjuszonej!
Dławiący w głuszy czycha strach! Ogniste walą
z chmur pioruny
W miedziane szczyty wzniosłych wież! Pomrok zalały
krwawe łuny!
Bluźnierczej skargi bunt i gniew! Duszonych starców
ciężkie skony!
Rozkołysane w grozy jęk, w ryk rozszalałe huczą
dzwony!