I.
1. Moralnoś i niemoralność to dwa najpotężniejsze czynniki życia, jak dobro i zło, jak życie i śmierć. Moralność, dobro i życie — zepsucie moralne, zło i śmierć — to dwa zastępy, co wiecznie do zapasów o panowanie nad ziemią stają. W pojęciu utartym — moralność jest światłem, jej przeciwniczka — ciemnościami, a jak instyktownie mroków ludzkość nie lubi i radośnie wita światło słoneczne, tak też moralność jest na ustach każdego, kazdy o niej mówi, a choć mniej wedle niej żyje, każdy się nią zasłania, każdy się poczuwa, by za jej służebnika uchodzić. Tysiące lat przeszły nad ludzkością, a nie było wieku, aby licznych dzieł jej nie poświęcono; nie było wieku, aby zarówno potężni w dobrym i złym nie służyli jej lub przeciw niej z całą żarliwością mocnych uczuć i z cała zaciekłością palących namiętności. Z zagadnień umysłowych i duchowych, w jakie jest bogata ludzkość — zagadnienie moralności było jednym z najobficiej rozstrząsanych i jednym z najdonioślejszych w skutkach — obalano ją i podnoszono z tryumfem; wielbiono ją i nienawidzono; za prawo życia ją stawiano i szydzono z niej — i doprawdy — i we współczesnej ludzkości niczego tak jedni nie chcieliby utrwalić, jak moralności, niczego tak drudzy nie obejmują nienawiścią i z niczem tak zażarcie nie walczą, jak z nią.
Musi być wielką rzeczą moralność, gdy tyle przeciw sobie i za sobą skupia zabiegów i walk ludzkich; jest rzeczą wielkiej wartości, gdy jest tak nieobojętna dla wszystkich... Jakąkolwiek jest zresztą, skaut musi i nad nią się zastanowić, bo nie może być mu nic obcym i nierozważonym z tego, czym żyje jego kraj, czym żyje ludzkość.
2. Nie sądzimy, aby nasze rozważania zagadnień moralności byly nowymi i lepszymi od tylu innych, ale jakimibądź się okażą, będą spelnieniem obowiązku, do którego się poczuwamy — a gdy się widzi obowiązek, należy go spełnić z całą sumiennością i gorliwością, bez oglądania się na owoce pracy; wierzymy, że praca dla celu szlachetnego przynieść musi owoce dobre, i to dość, — jak dość dla skauta, że miał obowiązek i spełnił go natychmiast, niczego, aby dobrze spełnić, nie szczędząc. My podejmujemy rozważenia zagadnień moralności dlatego, że są doniosłe, jak życie, na które wpływają — i groźne, jak śmierć, która z zaniedbania moralności płynie.
3. Czym jest moralnoś6? Kazdy z nas dziesięćkrotnie słyszał od wielu ludzi, czym jest moralność; ale rzadko kto zdaje sobie sprawę z treści, jaka jest zawarta w tym arcyważnym wyrazie; zbadajmy więc tę treść; wytropmy, co zawiera ten wyraz; żaden bowiem wyraz nie powstal przypadkowo; każdy wysunęło jakieś zagadnienie ducha ludzkiego lub jakieś wydarzenia życiowe; w każdym więc są ślady życia i pojęć narodu; po tych śladach idźmy, jak dobrzy wywiadowcy, i podglądnijmy treść, którą wieki ukryły w wyrazie moralność; pójdziemy drogą inną, niz zazwyczaj, a chociaż ani chwili nie wątpimy, że dojdziemy do tych samych wyników, co inni, mądrzejsi i doświadczeńsi od nas, to jednak uważamy, że duma skauta być winno, aby zawsze sobie poszukał nowych dróg, po których nikt jeszcze nie przeszedł, albo dróg mało uczęszczanych, a bynajmniej przez to nie gorszych — byleby Prawda świeciła mu w drodze!
4. Pójdźmy więc do języka, który jest wielką skarbnicą mądrości, skarbnicą, do której wieki życia narodowego swe zasoby składały. Cóż nam mówią ślady mowy?
Wyraz moralność nie jest naszym rodzinnym, jest obcym; a ponieważ nasz ję-