granitach, co chwila oderwaniem się zagrażających. Lecz niebezpieczeństwo trwa krótko, ustaje zaraz po dostaniu się na wesołe łąki (See rüti[1]), tu nowy widok. Słabe światełka, błyszcząc, jak gwiazdy po rozmaitych stronach, oznajmiają, że okolica jest zamieszkałą. Jeżelibyś się zabłąkał, jeżeli potrzebujesz wytchnienia, jeśli cię udręcza głód lub pragnienie, zastukaj do drzwi którejkolwiek z tych chatek, nie lękając się bynajmniej przeszkodzić zatrudnieniom rodziny! Czujny pies pasterza usłyszy wcześnie twe kroki, szczekaniem uwiadomi gospodarza o przybyciu gościa; wyjdzie on na twoje spotkanie i z radością do mieszkania zaprosi. Zaledwie próg chatki przestąpisz, już cię obarczą zapytaniami, i nie masz jeszcze czasu odpowiedzieć, gdy na czystym stole zastawią miód, masło, mleko, sery i owoce. Zdaje mi się, że przyjmując cię uprzejmie, czynią tylko zadość świętym Ewangelii przepisom, których przestrzeganie daje długie dnie w tem życiu, a w przyszłem niebios rozkosze.
A kiedyś już został na noc i jutro chcesz porannym napatrzyć się widokom, nie masz potrzeby prosić, aby cię wcześnie zbudzono. Skoro świt blady rozproszy nocne ciemności, wesoło nucąc, pasterki wypędzają swe trzody na sąsiedzkie doliny i wzgórza. Pójdź z niemi razem, a obaczysz walkę ciemności ze światłem, kiedy wierzchołek Glarnisch czerwieni się, jak krater wulkanu, spód zaś jego i reszta okolicy pozostają w cieniu! Światło podobne jest wówczas do oceanu, którego każde wezbranie nowy przedmiot odkrywa; wciska się i pomiędzy czarne skał przepaści i pod sklepienia, z majowych zieloności uwite; rozciąga się, pogrąża i wzdyma, jak wzburzone fale. Widok ten równie jest świetny, jak okazały i bogaty w dziwne i fantastyczne odmiany. Rosa nie tak łatwo opada w wzniesionych okolicach, przeto poranek trwa długo. Była już go-
- ↑ See rüti (cz. Zejriuti).