Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/82

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

przedstawił mu powody, znaglające go do jaknajrychlejszego udania sie na linje pruskie.
 Zawiadujący stacją, nie mógł nic własnowolnie uczynić wypadki bowiem zrządziły, że władze wojskowe zastępowały jego miejsce, rzekł przeto do księdza d’Areynes:
 — Pociąg wojskowy, złożony z kilku wagonów, wyruszy wkrótce do Meaux, wioząc oficerów. Jedyny sposób jaki ci pozosaje, księże wikary, jest, abyś korzystał z tego pociągu, na to jednak trzeba mieć upoważnienie komendanta.
 — Będę je miał — zawołał ksiądz Raul.
 Zaprowadzony następnie do zarządzającego obecnie służbą kolejową majora, ksiądz d’Areynes przedstawił bilet wolnego przejazdu, powiadamiając go o misyj sobie poruczonej.
 Wachanie nie mogło mieć miejsca.
 Major upoważnił obu podróżnych do zajęcia przedziału w jednym z wagonów, dążących na rekonesans ku linii Wschodniej.
 Zaledwie usiąść zdołali, pociąg wyruszył, pędząc całą siłą pary. Francuscy oficerowie na wszystkich stacyach mieli polecone sobie zebranie wiadomości, i niepowracanie dopóki nie spostrzegą pruskich uniformów.
 Od dwóch godzin służba telegraficzna w Esbly gorliwie pracowała, donosząc że od wczoraj nieprzyjaciel nie ukazał się w tej stronie. Zatrzymał się w Meaux. Czy jednak nie ponowi swojego marszu, nikt tego wiedzieć niemógł.
 W Gagny, pociąg przystanął wreszcie... Dobiegał tu huk wystrzałów karabinowych. Urzędnikom telegrafu przecięto komunikację, nieprzyjaciel przygotowywał się douderzenia na Paryż.
 Armia niemiecka marsz rozpoczęła, miażdżąc zastępujące jej drogę szczątki pułków francuskich, w celu obronienia kolei żelaznej.
 Pociąg wiozący księdza Areynes i Rajmunda przystanął. Oba nasi podróżni wysiedli z pośpiechem.
 — Zatrzymam się tu — rzekł młody kapłan do naczelnika stacyi — ponieważ muszę się widzieć z którymkolwiek bądź z niemieckich oficerów.
 Odgłosy wystrzałów zbliżały się coraz bardziej. Widać było zdała obroty pruskich czerwonych pantalonów, na polach wiosek i leśnych polankach.